Pasta tuńczykowa

Lubicie pasty do chleba? Bo ja bardzo, a zwłaszcza jak już znudzą się kanapki z wędliną, serem i sałatą, to coś trzeba wymyślić, żeby nie marudzili w domu;-). Najpopularniejsza i najczęściej robiona u mnie była jajeczna ze szczypiorkiem, ale czasami trzeba poszukać innych inspiracji (czyt. jaka jest zawartość lodówki w danym momencie) . Kiedyś znalazłam sposób na przemycenie cebuli i marchewki dla dzieci w potrawach. Wykorzystałam do tego celu dodatkowo tuńczyka, który eliminuje inne zapachy, głównie cebuli, której dzieci nie lubią i tak oto powstał „misz-masz” tuńczykowy. Można dodatkowo zmiksować ( wersja dla niejadków, którym grudki rosną w buzi). Marchewka surowa potarkowana jest tu chyba największym zaskoczeniem.

Składniki:

20 - 25 dkg twarogu (półtłustego lub chudego w wersji light),
puszka tuńczyka w kawałkach w sosie własnym,
2 marchewki,
1 cebula,
2- 3 łyżki jogurtu naturalnego (można zastąpić śmietaną 12%),
1 - 2 łyżeczki majonezu (niekoniecznie),
sól, pieprz.

Przygotowanie:

Twaróg „podziabać” widelcem, dodać tuńczyka po odcedzeniu. Zetrzeć na tarce marchewkę, pokroić w drobną kosteczkę cebulę lub też starkować. Wymieszać wszystko razem, dodać jogurt, majonez i doprawić do smaku. Podawać z pieczywem lub sam twarożek wcinać:-).