Ratatouille, ale bez cukinii
Uwielbiam bakłażana. Dlatego też do ratatouille nie dodaję cukinii, żeby smak był zdominowany oberżyną. Czyli wtedy to już nie będzie ratatouille, prawda?
I chyba jeszcze dodatkowe wariactwo - wolę zjeść to danie na zimno:-).
Składniki:
- 1 bakłażan,
- 1 papryka czerwona,
- 1 cebula,
- 2-3 pomidory,
- świeża bazylia,
- oliwa z oliwek,
- sól, pieprz, cukier.
Przygotowanie:
Bakłażany pokroić na plastry, posolić i odstawić na 20 minut. Następnie wypłukać i osuszyć papierowym ręcznikiem. Pokroić w kostkę i podsmażyć na oliwie. odstawić. Na tej samej patelni podsmażyć cebule pokrojona w kostkę i paprykę. Dodać bakłażana. Doprawić solą, pieprzem i cukrem. Pomidory sparzyć, obrać i również pokroić w kostkę. Dodać do pozostałych warzyw. Podlać odrobiną wody. Na koniec wrzucić bazylię. Doskonały dodatek do grillowanych mięs i ryb, ale również jako samodzielne danie z pieczywem lub jako dodatek do wędlin.
Oj tam będzie czy nie będzie, nie ważne jak się nazywa, ważne, że smakuje :)
OdpowiedzUsuńFakt:-)
UsuńPięknie wygląda,ale przyznam Ci się,że w życiu bakłażana nie jadłam,ale może spróbuję?
OdpowiedzUsuńMajeczko, to musisz spróbować koniecznie!
UsuńMarzena,
OdpowiedzUsuńto nazwij danie po swojemu i już.
A mój J. też woli na zimno.
Dla mnie zupełnie niezrozumiałe.
Czyli nie jestem odosobnionym przypadkiem;-)
Usuńnazwa bez znaczenia, ważne jak działa na kubki smakowe:) jest pysznie!
OdpowiedzUsuńMasz rację Antenko:-)
Usuńmożna na zimno i na ciepło, ale według Francuzów cukinia jest obowiązkowa; szczerze, kto by się tym przejmował:)
OdpowiedzUsuńPowinnam w takim razie zmienić nazwę;-)
Usuńzdecydowanie jestem na tak :) mmmm
OdpowiedzUsuńwitam w klubie:-)
UsuńNigdy nie jadłam jeszcze tego dania, ale koniecznie muszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńTypowe danie zawiera cukinię, ale mi tu jej wcale nie brakuje;-)
UsuńJakoś nie miałam okazji jeszcze jeść ratatouille, ale na zimno, ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńTak, wolę jeść na zimno;-)
UsuńMarzenko, aromat a i owszem, smak również, ale delikatnie.
OdpowiedzUsuńTo chyba nie dla mnie, dzięki:-)
UsuńWygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńDzięki:-)
UsuńMarzenko,
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem to ciągle Ratatouille, ale w Twoim wydaniu! Mega smaczne danie, w sam raz na koniec lata.
Ze względu na urlop nie będzie mnie przez pewien czas u Ciebie, więc do napisania/przeczytania po powrocie!
Pozdrawiam cieplutko,
E.
Miłych wakacji, ja też już w czwartek wyjeżdżam na urlop:-)
Usuńmmm wygląda bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńWidzę, że już byłaś nominowana, ja również Cię nominowałam, gdyż bardzo podoba mi się Twój blog, pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńMagda
Madziu, bardzo dziękuję:-) Jestem naprawdę mile zaskoczona:-))
Usuńmmm moja Mama uwielbia takie warzywne dania :)
OdpowiedzUsuń:-) A Ty nie?:-)
UsuńNa zimno ? Bardzo lubię .oczywiście jak zostanie .Pyszne danie
OdpowiedzUsuńA ja głownie robię wieczorem, żeby właśnie rano zjeść na zimno:-)
UsuńAle to apetyczne :)
OdpowiedzUsuńI szybkie i smaczne:-)
UsuńNiezwykle zdrowe pysznosci:)
OdpowiedzUsuń