Marynowane grzybki w occie
Ciąg dalszy grzybobrania. Tym razem wybrałam kilka malutkich, czarnych łebków i zalałam je octową zalewą. Przepis dostałam kilka lat temu od taty mojej przyjaciółki. I w ten oto sposób zdradziłam nasz wypróbowany od lat rodzinny przepis na marynatę. Ich słodkawy smak w połączeniu z octem i przyprawami wywoła zadowolenie u wszystkich, których poczęstuję:-) Te na zdjęciu prezentowane są w prezencie dla ziomalki:-))
Składniki:
- podgrzybki obgotowane w słonej wodzie (ilość zależna od zbiorów),
- 0,5 l octu 10%,
- 0,5 l wody + 100 g,
- 30-40 ziaren czarnego pieprzu,
- 15 liści laurowych,
- 10 płaskich łyżek cukru,
- 2 średnie cebule.
Zagotować ocet z wodą z pieprzem i listkami. Wsypać cukier, ponownie zagotować. Wkroić cebule pokrojone w plastry, chwilę pogotować. Włożyć grzyby do słoiczków, ale nie do pełna, zalać gorącą zalewą. Wykonać 2 razy ruchy góra - dół. Gotowe:-)!
Ja najprędzej wrzuciłabym te brązowe łebki do zupy.
OdpowiedzUsuńAle jeżeli już marynowane to tylko ze słodką przewagą,nigdy samą octową.
No i tu właśnie jest dużo cukru, a zupę też oczywiście miałam przez 2 dni;-)
UsuńMarzenko,
OdpowiedzUsuńu Ciebie znowu grzybki!
Ale ja też będę takie miała - od Babci :)
Pozdrowienia,
E.
No to pozazdrościć babci;-) Pozdrawiam wieczorowo:-)
UsuńMarzenko, przecudna scenografia! Urzekła mnie...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, miło mi bardzo, bardzo:-))
Usuńtez marynowałam ale takich ładnych zdjęc nie zrobiłam.
OdpowiedzUsuńDziękuje za taki piękny komentarz, bardzo mi miło:-)
UsuńPrzepieknie wygladaja...Jestes artystka ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)Miło mi:-)
UsuńJejku... pozdrawiam. ZIOMALKA :)...bede je jesc! :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że będą smakować:-) Pozdrawiam:-)
UsuńU nas dziś też octowo, mąż z dziećmi na grzybkach byli i od razu zrobili w słoiki:DPozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa zimę będzie jak znalazł:-)
Usuńale miałaś mnóstwo tych grzybków!słodziaki!
OdpowiedzUsuńTo wynik kilku wypraw:-)
Usuńależ kusisz tymi pięknym zdjęciami:D
OdpowiedzUsuńwspaniałe grzybki
chętnie bym je użyła w swojej kuchni..
Dzięki Antenko:-)
UsuńI gdy śnieg za oknem.. my.. jemy grzybki :D
OdpowiedzUsuńA zima już niebawem...;-)
UsuńUwielbiam .Zazdroszczę takich zapasów
OdpowiedzUsuńJeszcze jesień w pełni to grzyby pewnie będą;-)
UsuńUwielbiam grzybki w occie :) Zazdroszczę takich udanych zbiorów :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję, my też uwielbiamy. Zwłaszcza tę zalewę polecam:-)
UsuńZapasy na zimę.
OdpowiedzUsuńA takie malutkie...:-)
Usuńjak ja żałuję, że nie udało mi się ani jednego znaleść...
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze Ci się uda...:-)Ciepło jest, więc może grzyby jeszcze będą narastać;-)
UsuńLubię! Na imprezach rodzinnych nie może ich zabraknąc na stole :)
OdpowiedzUsuńTak, odkąd pamiętam na każdej rodzinnej imprezie nie mogło ich zabraknąć:-)
UsuńMój Tato który jest autorem tej zalewy jest bardzo dumny z osiągniętego celu ,ale przedewszystkim cieszy się kiedy wszyscy chwalą smak jego grzybków pozdrawiam i smacznego:)Małgosia
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu, a za zalewę przekaż tacie proszę szczególne podziękowania:-)
Usuńuwielbiam! zwykle jem hurtowo - słoikami :)
OdpowiedzUsuń