Grillowane kotlety jagnięce z sosem tzatziki i warzywami smażonymi z patelni
Tak jak obiecałam tutaj, prezentuję danie, które zrobiłam na warsztatach kulinarnych Polska-Gotuje. Była to moja największa niespodzianka , gdyż po raz pierwszy w życiu miałam okazję przygotować jagnięcinę. Jadłam ją kilka razy w knajpie i nie przypadła mi do gustu.
A tutaj zaskoczenie na plus :-) Polecam to danie, bo wygląda bardzo efektownie i smak ma niesamowity.
Składniki ( na 1 porcję):
- 2 kotleciki jagnięce z kostką,
- chlebek pita,
- warzywa dowolne na patelnię ( tu mieszanka z suszonymi pomidorami),
- rukola,
na marynatę:
- 1/4 szkl. oleju rzepakowego,
- zioła wg uznania ( najlepiej oregano, tu była przyprawa do gyrosa),
- 1 łyżka miodu,
- 1 łyżka musztardy delikatesowej,
tzatziki:
- 100 ml jogurtu naturalnego,
- ogórek wężowy,
- 2-3 rzodkiewki,
- 1 pomidor concasse,
- pęczek szczypiorku,
- sól, pieprz.
Przygotowanie:
Połączyć składniki marynaty. Włożyć mięso do zalewy, tak, żeby kostki były u góry, nie zanurzone w marynacie. Odstawić na 2-4 h.
Ogórek i rzodkiewki zetrzeć na tarce jarzynowej. Pomidora obrać ze skórki, usunąć pestki. Miąższ pokroić w drobną kosteczkę ( to są właśnie pomidory cocasse, czego dowiedziałam się na tych warsztatach:-)). Szczypiorek posiekać. Wszystko połączyć z jogurtem, doprawić solą i pieprzem.
Kotlety piec na grillu lub na patelni grillowej po 2-3 minuty z każdej strony.
Warzywa podsmażyć, doprawić. Chlebek pita opiec na grillu, posmarować masłem i posypać oregano.
Układać na chlebku warzywa, następnie mięso. Posypać rukolą. Obok nałożyć tzatziki.
poemat smaków, uwielbiam jagnięcinę, tzatziki, pitę, warzywa :) Dla mnie obiad idealny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zaprasza, do siebie :)
Ale ta jagnięcinka była pyszna :) A ten sos tzatziki - rewelacja :)
OdpowiedzUsuńdanie idealne dla mojego Em:D byłby zachwycony!
OdpowiedzUsuńPięknie podane! Aż ślinka cieknie na sam widok:)
OdpowiedzUsuńto z powodu kotlecików jagnięcych nigdy nie będę wegetarianką:) pysznie to wymyśliłaś!
OdpowiedzUsuńjagnięcina z tzatziki?
OdpowiedzUsuńdlaczego nie!
Danie przepyszne! Nie wiem tylko skąd wziąć jagnięcinę, rozglądam się za nią o jakiego czasu i nic :(
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie, muszę kiedyś spróbować przyrządzić takie danie:)
OdpowiedzUsuńObłędne!
OdpowiedzUsuńbajka :)
OdpowiedzUsuńJagnięcina nie jest tania. Jeśli w knajpie ci nie smakowało, to znaczy, że kucharz wyrzucił pieniądze właściciela w błoto. Taka prawda.
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Wygląda przepysznie:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńPięknie podane:)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że chętnie bym zjadła takie smakowitości :-)
OdpowiedzUsuńMarzenko,
OdpowiedzUsuńczuję zapach tego cuda:)
Zapraszam do mnie po wyróżnienie:)
Ola:*
Podobne odczucia mamy co do jagnięciny;) Nie przepadam, niestety, ale w Twoim wykonaniu...pewnie bym spróbowała, bo to pięknie uformowane gniazdko kusi,ach, kusi!;)
OdpowiedzUsuńKotlety jagnięce prezentują się genialnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:-)
OdpowiedzUsuń