Muszle conchiglioni nadziane serami
Zawsze kręciły mnie sery, moja wielka słabość. Makaron chyba każdy ulubiony. Przeglądając ulubione blogi zainspirowała mnie Małgosia fajnym przepisem. Troszkę zmodyfikowałam i wyszło przepysznie.
U mnie troszkę jak fuzja polsko -włoska, bo użyłam twarogu i naszego twardego sera Bursztyn.
Składniki:
- 20 muszli conchiglioni,
- ser twardy Bursztyn do posypania,
- 150 g ricotty
- 150 g twarogu półtłustego,
- 2 łyżki tartego sera Bursztyn,
- 1 łyżeczka suszonej bazylii
- Sól i czarny pieprz
- kilka pomidorków koktajlowych,
- 1 cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 1 - 2 łyżki przecieru pomidorowego,
- 1 łodyga selera naciowego,
- chlust oliwy,
- sól, pieprz, bazylia,
- woda.
Muszle obgotować w słonej wodzie. Warzywa do sosu podsmażyć na oliwie, doprawić i rozrzedzić wodą. Sery połączyć ze sobą, doprawić przyprawami. Nadziewać muszle. Na dno naczynia wylać połowę sosu, na to ułożyć muszle z serem.
Zalać wszystko sosem i posypać serem Bursztyn.
Zapiekać w nagrzanym piekarniku około 30 minut.
Takie nadziewane muszle to pyszna sprawa! Makaron z serem mogę jeść zawsze, wszędzie i o każdej porze! :-))
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu spróbować makaronu muszle. ;)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię nadziewane muszle! fajnie, że można zrobić dowolne nadzienie i zawsze mieć pyszną odmianę tego dania:)
OdpowiedzUsuńBardzo trafne połączenie trzech serów.
OdpowiedzUsuńUrzekł mnie sos z dodatkiem selera, który zapewne dodaje pazura smakowego zwykłemu pomidorowemu.
No i jak zwykle Marzenko , ten chlust oliwy zawsze mnie rozbraja.Pozdrawiam.
Wygląda przepięknie, a ja uwielbiam nadziewane muszle :)
OdpowiedzUsuńbędę musiała zrobić jak dopadnę makaron:) chodzi za mną coś takiego od dłuższego czasu:P
OdpowiedzUsuńteż wczoraj robiłam muszle:) lubię je w każdej postaci, z serami muszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńCiekawe danie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie nadziane muszle, dawno robiłam, bo mam w domu osobę co pszennej mąki nie może jeść, a nigdzie nie mogę dostać makaronu w takiej formie bez pszennej, tylko rurki i świderki... a co do serów to ostatnio nie mogę się nawierzyć smakiem sera koziego, wszędzie bym go dodawała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. :)
Danie wygląda tak smacznie, że aż mam ochotę zrobić dzisiaj na obiad:-)
OdpowiedzUsuńja za serami aż tak nie przepadam, ale za makaronami owszem :) muszelki zjadłabym z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńLubię bardzo takie zapiekanki, niestety bardzo rzadko mogę się wykazać w tym temacie :D
OdpowiedzUsuńEh ja się odchudzam, a tu takie pyszności!
OdpowiedzUsuńChętnie bym się przysiadła do tych pysznych muszli.
OdpowiedzUsuńSery uwielbiam!
Lubię te serowe muszle:)
OdpowiedzUsuńLubię takie dania :) Moja bajka ! :)
OdpowiedzUsuńJuż późno, a ja przez Ciebie zgłodniałam :-)
OdpowiedzUsuńOmg, wyglądają bosko *__* Jak ja kocham sery! :D Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńOjeju! Kocham to danie! Kopiuję i robię w majówkowy weekend!
OdpowiedzUsuńBursztyn!! O tak!! Jestem zachwycona muszlami z takim nadzieniem!
OdpowiedzUsuńWyglądają bosko, skoro że ja ja serów nie jadam. Bo mi taką smakę zrobiłaś. :-)
OdpowiedzUsuńubóstwiam!:)przeważnie robię z mięsem, ale z serem też nie pogardzę:D
OdpowiedzUsuńmnie równiez kręcą sery, a taki obiadek pochłonęłabym z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to jest idealnie !
OdpowiedzUsuńNo może bym jeszcze wkiła szpinak do tych muszelek, bo to moja mała słabość ;)
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Marzena, tym daniem totalnie podbiłaś moje serducho! moje smaki - makaron, sos pomidorowy, ciągnąąące sery - pycha, pycha, pycha :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie dania!! przepyszne :D
OdpowiedzUsuńTakiemu makaronowi oprzeć się nie sposób :)
OdpowiedzUsuń