Zupa z zielonych szparagów i groszku
Sezon szparagowy najwyższy czas rozpocząć:-)
Zachęcam do skosztowania zupy zielonej z dodatkiem szparagów, groszku i pietruszki. Inspirację do jej zrobienia znalazłam w książce Roberta Sowy "Życie kocha jeść". Ekspresowa wręcz receptura, a smak ...Musicie sami ocenić;-)!
Składniki:
- 600 g zielonych szparagów,
- 400 g mrożonego zielonego groszku,
- 2 cebule ( w oryginale były 4 szalotki),
- 1 pęczek natki pietruszki,
- 2 łyżki masła,
- 2 litry bulionu warzywnego,
- 1 mała śmietana 22%,
- sól i biały pieprz.
Odkroić zdrewniałe końcówki szparagów i obrać je ( tak jak tutaj ). Na maśle podsmażyć cebulę,dodać groszek i pokrojone szparagi. Wlać bulion i gotować, aż warzywa będą miękkie - około 20 minut. Następnie dodać posiekana natkę pietruszki, przyprawy i całość zmiksować. Jeśli będą wyczuwalne zdrewniałe kawałki to przetrzeć zupę przez sito. Ponownie zagotować, dodać śmietanę i doprawić do smaku. Udekorować przed podaniem kleksem śmietany i natką pietruszki.
Dodane do akcji:
Robert Sowa jest świetnym kucharzem, ma ciekawe pomysły. A Twoja zupa prezentuje się znakomicie i zachęca żeby ją zjeść! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:-) Pozdrawiam:-)
UsuńZielone szparagi to moje ulubione.
OdpowiedzUsuńZupę też lubię.
Jednym słowem pysznie!
Ja osobiście wolę białe, ale w tej zupie faktycznie były pyszne:-)
UsuńUwielbiam szparagi, choć w zupie ich jeszcze nie jadłam. Zawsze szkoda mi było je zmiksować ;-) Wreszcie trzeba się przełamać:-)
OdpowiedzUsuńMam tak z białymi - też mi ich szkoda miksować;-)
Usuńjeszcze nigdy nie przygotowywałam szparagów...
OdpowiedzUsuńale zupy uwielbiam i chętnie zjadłabym Twoją!
muszę spróbować, koniecznie:)
Karmel spróbuj koniecznie szparagów, bo są przepyszne!:-)
UsuńUwielbiam szparagi , ale zupy nie jadlam takiej...Wszystko przede mna :)...
OdpowiedzUsuńMusi być kiedyś ten pierwszy raz;-)
UsuńZupa z cyklu moich ulubionych, kremowych. Sądząc po przepisie, nie mogłaby mi nie smakować...
OdpowiedzUsuńOgólnie zupy uwielbiam, a ta jest naprawdę wyjątkowa:-)
UsuńMarzenko,
OdpowiedzUsuńszparagi należą do moich ulubionych warzyw. Dziś właśnie robię je na obiad :-) A taki krem również w sezonie robię często, ale nigdy nie dodawałam do niego groszku. Muszę wypróbować Twój sposób!
Serdeczne pozdrowienia,
E.
Ja do tej pory jadłam tylko krem z białych szparagów, ale ten z zielonych naprawdę polecam:-) Pozdrawiam Edytko:-)
Usuńpyszna zupa!
OdpowiedzUsuńDzięki:-)
UsuńPiękny kolor ma ta zupka :) muszę wreszcie skosztować szparagów ;)
OdpowiedzUsuńKasiu koniecznie!;-)
UsuńZ chęcią wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńZachęcam:-)
UsuńTakiej jeszcze nie jadłam, a wygląda przepysznie:)
OdpowiedzUsuńKiti zachęcam do wypróbowania:-)
UsuńPysznie, to doskonałe połączenie! Hura szparagi :)
OdpowiedzUsuńI ja się cieszę, że sezon szparagowy nastał:-))
UsuńLubię zielone szparagi, są dużo delikatniejsze od białych.
OdpowiedzUsuńA Twoja zupa wygląda rewelacyjnie, ten kolor... pysznie :)
To ja wolę białe;-) Dziękuję:-)
Usuńsmaczna:) i ten groszek mi się podoba, bo krem ze szparagów znam, ale nie przyszło mi do głowy dodać jeszcze groszek:) dobry pomysł:D
OdpowiedzUsuńPyszna, pełna witamin i koloru!
OdpowiedzUsuńCaly rok trzeba praktycznie czekac na swieze szparagi, ale jak sie pojawiaja to nie ma innej opcji, trzeba je zdobyć, wiem co ugotować na obiad, bo świeży pęczek wczoraj kupilam. Szkoda ze sa tylko takie drogie ;]
OdpowiedzUsuńJa się co roku zabieram za szparagi i jakoś nic mi nie wychodzi... Ale taka zupka to super :)
OdpowiedzUsuńja też szparagowy sezon w mojej kuchni otworzyłam, ale zupka to mnie zaskoczyłaś! Ciekawe, zielone połączenie, super!;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelki kremy, a szparagi to rarytas który mogę jeść bez końca.Szkoda że są drogie, kupiłam na rynku też pęczek i zrobiłam krem szparagowo- szpinakowy :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno pyszna zupa, raz w życiu jadłam szparagi i zachwyciły mnie smakiem!
OdpowiedzUsuńCzas bez dostępu do internetu , bez cywilizacji wokoło - wracam , a u Ciebie istne cuda ... uwielbiam takie kremowe zupy ...
OdpowiedzUsuńUwielbiam szparagi! Zupki szparagowo-groszkowej jeszcze nie jadłam muszę koniecznie spróbować.
OdpowiedzUsuńświetna! nie wiedziałam, że już sezon szparagowy się zaczął, u mnie na razie w okolicy brak
OdpowiedzUsuńBlog o życiu & podróżach
Blog o gotowaniu
Marzenko, faktycznie szybka zupa
OdpowiedzUsuńKtóra Ci bardziej smakuje szparagowa zupa czy szparagowo- groszkowa?
Marzenko, zupa apetyczna. Żal mi tylko smaku zielonych szparagów.Mają taki delikatny smak. Polecam Ci smażone na patelni, chrupiące.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Ale pyszności proponujesz. Szparagów u mnie pod dostatkiem , już nawet kilka zup robiłam w tym sezonie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam zupy z zielonych, zawsze był krem na biało ;) Bardzo fajny przepis. Spróbuję być może jeszcze w tym tygodniu, pobliskie szparagowe pola wydały już pierwsze plony ;)
OdpowiedzUsuńmuszę się przyznać, że jeszcze nigdy nie jadłam szaparagów... wypadałoby w końcu to nadrobić patrząc na danie, jakie można z nich wyczarować
OdpowiedzUsuńJuż najwyższy czas na szparagowe szaleństwo!:)
OdpowiedzUsuńmało miałam do czynienia ze szparagami, ale na zupkę się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZupka wygląda bardzo fajnie, moje smaki :)
OdpowiedzUsuńSuper połączenie, ja robiłam ze szparagów i szpinaku :-)
OdpowiedzUsuń