Sałatka ze szparagów, krewetek i ogórka z sosem kaparowym
Kolejna inspiracja od Kamili. Jak zobaczyłam u Niej tę sałatkę Donny Hay, byłam zauroczona prostotą przepisu, który pobudza wyobraźnię...Póki jeszcze na topie są szparagi polecam Wam gorąco tę oto sałatkę. Czyż nie wygląda bosko:-)?
Składniki:
- 10 gotowanych krewetek,
- 500 g zielonych szparagów
- 1 ogórek wężowy,
- 1 łyżeczka kaparów,
- 50 ml oliwy z oliwek,
- kilka kropel octu winnego,
- pół łyżeczki miodu,
- pół łyżeczki musztardy Dijon,
- można dodać odrobinę wody,
- sól do smaku.
Szparagi obrać i obgotować w wodzie z dodatkiem soli i cukru, ale tylko chwilę, żeby były al dente. Ogórka pokroić na cieniutkie plasterki. Ułożyć na talerzu szparagi, ogórka i na wierzch krewetki. Przygotować sos: kapary zmiażdżyć w moździerzu, w słoiczku lub w shakerze do sosów wymieszać pozostałe składniki, dodać kapary. Polać sosem sałatkę.
Pięknie u Ciebie! Pyszna, prawda? Miłego!
OdpowiedzUsuńOj tak, pyszna Kamilko:-) Miłego!
Usuńdobre, pyszne!
OdpowiedzUsuń:-) dzięki:-)
UsuńWygląda bosko i smakuje tak bez wątpienia również! Pycha! :-)
OdpowiedzUsuńTak jak wygląda tak smakuje:-)
UsuńTak Marzenko, wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńW scenerii ogrodowej potęguje się smak sałatki.
Zdjęcia piękne!
Dziękuję Bożenko:-)
UsuńTa sałatka i mnie skusiła.
OdpowiedzUsuńJestem fanką D.Hay!
Pyszności!
To mój pierwszy Jej przepis, ale nie ostatni:-)
Usuńwsunęłabym taką sałatkę:) mniammmm
OdpowiedzUsuńproszę się częstować;-)
UsuńZ krewetkami kupuję wszystko w ciemno :) Piękna zieleń na ostatnim zdjęciu! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo:-)
UsuńMuszę w końcu ją zrobić!:)
OdpowiedzUsuńOj tak, koniecznie!
Usuńzrobiłaś mi smak na krewetki, dawno nie robiłam, dziś piątek więc może dzisiaj :))
OdpowiedzUsuńI co robiłaś?
Usuńtak, oczywiście były krewetki i wyszło bardzooo bardzoo smacznie!
Usuńte krewetki wyglądają jak róże, cudna sałatka:))
OdpowiedzUsuńKarmel dziękuję:-) Róże powiadasz;-)?
Usuńtaką sałatkę na tarasie ogrodu - to ja proszę nawet dwie porcje :)
OdpowiedzUsuńAleż proszę bardzo Aniu:-)
Usuńmniaaam
OdpowiedzUsuńAle sobie dogadzacie, zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńCzasami...:-)
UsuńOjej, jak pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuń:-) Dziękuję:-)
Usuńale pyszności :) sałatka pięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńDzięki:-)
Usuńale śliczne to ostatnie zdjęcie - przyjemnie zjeść takie danie na świeżym powietrzu
OdpowiedzUsuńw ogrodzie smakuje zupełnie inaczej:-)
Usuńdo mnie przyjechala teraz rodzina i juz mi zapowiedzieli, że mam zrobić krewetki ;]
OdpowiedzUsuńOlu, polecam ten przepis, bo jest bardzo prosty i efektowny:-)
UsuńWszystko właściwie powiedziane: dobra, smakowita, pyszna... I ja bardzo lubię krewetki. A zieleń Twojego ogrodu zachwyciła także mnie.
OdpowiedzUsuńPoszukuję ciekawego niebanalnego przepisu na mięso na grila. Pomożesz?
Serdeczności.
Aniu, napisałam u Ciebie o mięsie na grilla:-) A ogród jest rodziców:-)
UsuńWyśmienicie! Moje smaki :)
OdpowiedzUsuńI moje też:-)
UsuńSmacznie, pastelowo na talerzu, a wokół zieleń:)
OdpowiedzUsuńMarzenko, wieka moja potrzeba skosztowania czegoś wykwintnego. Tak odbieram własnie Twoją sałatkę. Jej urok tkwi w prostocie. Tak właśnie lubię....
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twoje kciuki:)
Sałatka pierwsza klasa Marzenko :)
OdpowiedzUsuńMarzenka, ja tak apropo mojego sernikowego wpisu. Ja zrobiłam dokładnie tak jak napisałaś: wystudzoną, ale płynną galaretkę powolutku wlewałam do ubitej śmietany ( śmietana była w temp. pokojowej ) no i wyszła klapa, a chodziło mi właśnie o uzyskanie takiej fajnej pianki śmietanowej do biszkoptu. w środku siebie nie poddałam się i musi mi się to kiedyś udać. jeśli odkryjesz sposób i Tobie się uda daj mi proszę znać. pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie chcę Ci jeszcze powiedzieć, że przy pierwszym wczorajszym podejściu to śmietanę miałam schłodzoną i być może zbyt szybko w pewnym momencie wlałam chłodną galaretkę i w momencie się zważyło, ale przy drugim podejściu gdzie śmietana była w temp. pokojowej to zważyło się od razu :))))), jeśli Tobie się uda daj znać buziale! :)
OdpowiedzUsuńSałateczka bardo przypadłaby do gustu mojej mamie. Kapary, krewetki uwielbia. Wygląda smakowicie :-)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione wiosenne składniki w towarzystwie ukochanych krewetek. Lepiej być nie może :-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię pozdrawiam Marzenko,
E.
Pyszna i do tego efektowna sałatka!
OdpowiedzUsuń