Pesto z botwinki





Zrobione po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni raz. W sumie to bardziej wyszła mi pasta, ale smakuje wybornie. Jako smarowidło do pieczywa i krakersów, ale też dodana do sosu z gorgonzolą sprawdziła się znakomicie.


Tym wpisem chciałam się pożegnać na jakieś 2 tygodnie. Od  dzisiaj  zaczynam urlop. Mam nadzieję, że będę miała dostęp do internetu i będę Was odwiedzać, jednak publikować nie będę... raczej, ale czy wytrzymam;-). A po powrocie zapewne zarzucę Was greckimi specjałami z Rodos. Miłych wakacji wszystkim życzę, smacznych doznań i słoneczka :-) Do miłego!


Składniki:
  • 1 pęczek listków botwinki,
  • 2 garstki słonecznika łuskanego ( u mnie Kresto),
  • 1/3 szkl. oscypka twardego startego,
  • 1/2 szl. oliwy,
  • 1 ząbek czosnku.

Przygotowanie:

Zmiksować wszystkie składniki, dolewać oliwy do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Jednak u mnie było ciągle jej za mało, dlatego zostawiłam jako pastę.


Komentarze

  1. Marzenko, co za pomysłowość :) nie spodziewałam się, że można zrobić pesto z botwinki ;) Udanych wakacji, wypoczywaj :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja mam tyle botwinki na ogrodzie i ciągle tylko zupy z niej robię ... dzięki za pomysł, to zdecydowanie propozycja dla mnie :)
    udanych wakacji Marzenko! z Rodos mam bardzo smaczne wspomnienia, pozazdrościć .... wypoczywaj i pstrykaj dużo fotek, aby móc się potem z nami podzielić grecką atmosferą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wypoczywaj, opalaj się, ładuj akumulatorki! Miłego dużooooo!

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne :) skorzystam z przepisu :) my jesteśmy właśnie po pesto z rukoli :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Marzenko!!!!!!!!!!!:))))))))))
    Baw się dobrze Kochana, odpoczywaj i łap chwile!!!
    Od dziś ja czekam na zapachy i smaki Grecji:)
    BUZIACZKI :))))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Takiego to jeszcze nie jadłam, apetycznie wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mnie intryguje smak tego pesto, bo przyznam, że nigdy nie jadłam :)

    Z pozdrowieniami,

    Agata

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny pomysł :) Udanego wypoczynku ! Pogody na Rodos nie muszę Ci życzyć. Na pewno dopisze ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Marzenko, jakie smakowite ujęcia. Udanego wypoczynku i czekamy na Twoje nowe pomysły. Ja właśnie jestem w trakcie zgłębiania tajników greckiej kuchni.

    pozdrawiam serdecznie

    Malwinna

    OdpowiedzUsuń
  10. Udanych wakacji Marzenko, baw się dobrze:-). Takie pesto jest rewelacyjne wszak już wiesz o mojej miłości do botwinki:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. O Marzenko , to jest ciekawy przepis!. Ostatnio robiłam pesto z rukoli i roszponki z orzechami arachidowymi, tez było dobre.Super zdjecia.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. rodos?! Jej, czekam na zdjęcia :D
    a ja pesto jeszcze nie jadłam... a szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  13. o rany! pierwsze widzę, pierwsze słyszę:) jestem pod mega wrażeniem:) ciekawe jakie było w smaku:)

    OdpowiedzUsuń
  14. O, biało u Ciebie! Fajnie :)))
    Uwielbiam smarowidła wszelakie, więc i Twoje na pewno przypadłoby mi do gustu :)))

    Wypocznij porządnie :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Botwinkowa pasta do chleba... świetna propozycja :)
    Udanych wakacji życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Niech Ci cudnie i smacznie czas upłynie!! Pesto z botwinki brzmi niezwykle nowatorsko i zachęcająco, lubię smarowidła maści wszelkiej. do zobaczenia!!

    OdpowiedzUsuń
  17. z botwinki jeszcze nie jadłam, pomysł świetny :-)Udanych wakacji :-) życze

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawe pesto.
    Słonecznych wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ooo, ciekawy pomysł na pesto :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wspanialego wypoczynku Marzeno! Czekamy na greckie smakolyki :))
    A pesto jak najbardziej dla mnie - lubie wszystko, co lisciaste ;)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  21. Interesujące pesto, musiało być pyszne?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © zacisze kuchenne