Banoffee
Banoffee to propozycja dla amatorów krówek i orzechów. No i oczywiście bananów:-)
Kolejne ciasto, które mnie zachwyciło u Edith. Wrażenia, jakie odniosłam oglądając je po raz pierwszy nie odbiegły od smaku, który sobie wyobrażałam:-) Mam nadzieję, że Was równie zachwyci.
Może być propozycją na smakołyk świąteczny lub na codzienny deser do kawy. W smaku bardzo podobne do muffinek bananowych. Dzięki orzechom chrupiące, a krówki rozpłynęły się bajecznie. Wszystko razem daje wspaniały efekt. Polecam:-)!
Składniki:
- 2 banany,
- 2 jajka,
- 100 g masła,
- 100 g jogurtu naturalnego,
- 100 g cukru trzcinowego,
- 200 g mąki,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 100 g posiekanych orzechów włoskich,
- 100 g krówek.
Obrane banany podusić widelcem. Krówki podkroić w plasterki. Mikserem ubić całe jajka, dodać banany i miękkie masło. Następnie jogurt i cukier. Powoli dosypywać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Na koniec wsypać orzechy i krówki. Ciasto wylać do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 1 h w temperaturze 180 stopni C do suchego patyczka. Następnie pozostawić ciasto w wyłączonym piekarniku z uchylonymi drzwiczkami przez 30 minut.
Marzenko, wygląda smakowicie, zasmakowałoby mi :) Miłego poniedziałku!
OdpowiedzUsuńjeja jakie obłędne połączenie:) zaśliniłam monitor:D przepis zapisuję,będzie pierwszym po którego sięgnę po świętach:) ale mam na niego ochotę!
OdpowiedzUsuńI jak tu ograniczyć słodkości skoro takie pyszne ciasta prezentujesz?
OdpowiedzUsuńTo jest ciasto idealne dla mnie!
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią bym się poczęstowała Marzenko :-)
OdpowiedzUsuńWiesz Marzenko, może trudno w to uwierzyć, ale jeszcze nie tak dawno temu jadałam tylko banany zielone. Dodanie banana do ciasta, dyskwalifikowało dla mnie wypiek. Nie wiem co się nagle stało, ale teraz wypieki i placki bananowe to mój mały bzik! Uwielbiam je, a Twoje ciacho na pewno przetestuje!
OdpowiedzUsuńAle mi smaku narobiłaś Kochana!! Musi być super pyszne:)
OdpowiedzUsuńAle smacznie! Już po liście składników można sie oblizać, a co dopiero na zdjęcia patrzeć!
OdpowiedzUsuńŚlinka mi pociekła już w momencie, kiedy przeczytałam Twój opis.
OdpowiedzUsuńKrówki!
OdpowiedzUsuńznam całkiem inną wersję tego ciasta, ale taka bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia jak zwykle robią super rekalmę. Mistrzowsko po prostu !
OdpowiedzUsuńbanany i krówki :) no to poszalałaś :)
OdpowiedzUsuńtakie ciasta to ja ubóstwiam:D
OdpowiedzUsuńTo jest propozycja dla mnie, bo ja uwielbiam krówki. Super wygląda to ciasto
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach bardzo zachwyca. Musowo należy wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tylko pierwsze zdanie i już zakochałam się w tym cieście:D
OdpowiedzUsuńTo ja poproszę kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńMarzenko, ciasto wygląda wyjątkowo smakowicie:))) po Świętach na 100% je wypróbuję:) bo obie z Lenusią lubimy bardzo krówki:)))
OdpowiedzUsuńŚciskam Kochana!
Raz tylko piekłam ciasto bananowe, które okazało się wielka klapą i do dziś mam uraz.
OdpowiedzUsuńAle jestem wielkim amatorem krówek i orzechów!;))
A ja znam inna wersję banoffee :) z ciasteczkami digestive, kajmakiem, bananami i bitą śmietaną :) o takim nie słyszałam, ale wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńJejku jakie to musi byc pyszne!...uwielbiam krowki , szkoda ze ich nie mam bo pieklabym juz dzis...
OdpowiedzUsuńO rany! Genialne połączenie, mniam :)
OdpowiedzUsuńdo gorzkiej kawy idealne!
OdpowiedzUsuńOjojoj :) takim pysznościom nie potrafię się oprzeć !
OdpowiedzUsuńBanoffee zawsze kojarzyło mi się z tartą, ale taka wersja także jest świetna :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam krówki - co prawda te kruche od zewnątrz i lekko płynne w środku, ale i tak tym ciastem mnie zaintrygowałaś :)
OdpowiedzUsuńUpiekę je po Wielkanocy.
Tak jak napisała Marta - do gorzkiej kawy będzie idealne !
Wygląda jak chlebek, słodki, pyszny chlebek :)
OdpowiedzUsuń