Kruche babeczki z masą budyniową
Kruche babeczki z masą budyniową...:-)
Kolejna nostalgiczna podróż do wspomnień z dzieciństwa ...
Na
każdą specjalną okazję i święta te babeczki gościły u mojej babci na
stole. Zadzwoniłam do mojej cioci, żeby mi przypomniała składniki, bo
najdłużej z moją babcią mieszkała i być może je pamięta. Jakież było
moje zdziwienie, że to nie były babeczki babcine, a właśnie ciocine;-)
Tak
jak na ptasie mleczko każdy ma swój sposób, tak na tę babeczkę my
mieliśmy swój. Najpierw obgryzaliśmy boki, a wisienka na górze była zjadana na końcu. Jak je
teraz robiłam, to moja córka od razu krzyczała – dla mnie bez wiśni…Pomyślałam
sobie, ok – to na mojej będą 2 ;-).
Dodatkowo sentymentalne wyszły, bo konfitura, którą otworzyłam,
była zrobiona prze moją ukochaną ciocię, której już niestety z nami nie
ma …i łezka w oku się zakręciła.
Składniki:
na ciasto:
- 20 dkg maki krupczatki,
- 10 dkg masła,
- 1 jajko,
- 1 łyżka wody,
- 50 g cukru,
na krem:
- 0,5 litra mleka,
- 4 jajka,
- 4 łyżki mąki tortowej
- 1 opakowanie cukru waniliowego,
- 5 łyżek cukru,
- opcjonalnie można dodać masło lub mascarpone ( ja pominęłam).
Dodatkowo słoik z konfiturą wiśniową.
Przygotowanie:
Z podanych
składników wyrobić ciasto i odstawić na 30 minut do lodówki. Następnie
wyłożyć ciastem foremki do babeczek, ponakłuwać i zapiec w temp. 180 stopni C na złoty
kolor. Wystudzić. Z tej porcji wyszło mi 25 sztuk.
Mleko
zagotować, a w tym czasie mikserem ubić jajka z cukrem i mąką. Dodać
je do mleka i mieszać do zagotowania i zgęstnienia masy. Wystudzić. Można dodać masło lub mascarpone. Polecam najbardziej mascarpone.
Nadziewać babeczki kremem , na górze układać wiśnie z konfitury.
Takie rodzinne przepisy są najlepsze :) uwielbiam takie babeczki
OdpowiedzUsuńMarzenko, uwielbiam takie babeczki nadziane moim ulubionym kremem! Smakowity powrót do przeszłości! Buźka!
OdpowiedzUsuńAle śliczności :) uwielbiam takie małe babeczki :) zabieram jedną do kawy :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe babeczki z nutką nostalgii.
OdpowiedzUsuńśliczne te babeczki :)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam,że na jakiś czas mam dość świątecznych słodkości,ale patrząc na Twojej babeczki okazuje się,że nie-pysznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci wyszły te babeczki Marzenko :-)
OdpowiedzUsuńo matko jakie pyszne:) moje ulubione smaczki:D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście smak dzieciństwa ! Tyle, że u mnie były to babeczki pełne, a masa budyniowa była upieczona w środku. Tak dawno ich nie jadłam...
OdpowiedzUsuńproste, ale jakie smaczne i efektowne! :)
OdpowiedzUsuńPyszna kompozycja!
OdpowiedzUsuńPorywam jedną...
Piękne babeczki i cudna deseczka. Są takie do schrupania i moja ulubiona masa budyniowa.
OdpowiedzUsuńależ im piękną sesje zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńpyszne wspomnienie!
Cudnie się prezentują! Uwielbiam takie babeczki. Do tego jeszcze truskaweczki i polanie łyżeczką galaretki!
OdpowiedzUsuńFajnie gdy coś jest pyszne, a do tego budzi takie piękne wspomnienia. :)
OdpowiedzUsuńNo i te cudne zdjęcia... Brawo Marzenko :)
Nigdy nie jadłam takich babeczek z masą budyniową, a to świetny pomysł na szybki deser.
OdpowiedzUsuńUrocze i pyszne ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńślicznie i bardzo smakowicie wyglądają te babeczki :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Przeurocze babeczki :) Jedną porywam ;) !
OdpowiedzUsuńcudne babeczki :) poprosimy na wynos :)
OdpowiedzUsuńOj, jakie muszą być pyszne! Bardzo lubię krem budyniowy :)
OdpowiedzUsuńbabeczki pierwsza klasa:)
OdpowiedzUsuńWspaniale, że podajesz przepis na babeczki, bo ja swojego nie mam ani babcinego ani ciocinego, a wyjątkowo lubię te kruche ciastka z budyniowym wypełnieniem. zrobię niebawem, bo mam ochotę przeogromną!
OdpowiedzUsuńSmaki dzieciństwa i wszystkie z tym związane historie uwielbiam. Ja w podobny sposób objadałam babeczki, czasem nawet nie swoje. Maja babcia robiła je zawsze wcześniej i przechowywała w puszce o czym przypomniałam sobie czytając pewnego bloga. Jako dziecko szukałam różnych sposobów żeby dobrać się do babeczek - raczej z opłakanym skutkiem :)
OdpowiedzUsuńPyszne maleństwa, i choć budyniu w czystej postaci nie lubię, to z babeczkami chętnie zjadam, ot przekora!
OdpowiedzUsuńCudownie wygldają !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńChcę !
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
UROCZE!!! Ja też proszę :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności Marzenka!!!
mam przeokrutną słabość do mas budyniowych! Twoje babeczki tak kuszą :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Wam się spodobały moje malutkie cudeńka:-) Pozdrawiam wszystkich serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńTo były hity na imprezach :)! Uroczo wyglądają a ja ich lata nie robiłam.... jaka szkoda....
OdpowiedzUsuńUwielbiam kruche babeczki, a już z budyniem... rewelacja :)
OdpowiedzUsuńa mąka przenna do masy budyniowej? nie ziemniaczana ?
OdpowiedzUsuńPszenna oczywiście. Ziemniaczana do kisielu jest dodawana, a do budyniu pszenna.
UsuńMasa okropna. Smakuje mąką, bo do masy budyniowej od zawsze miesza się mąkę pszenną z ziemniaczaną, żeby twardsza była i smaczniejsza. Budyń sklepowy też jest z mieszanych mąk. A masa budyniowa to nie jest sam budyń i to bez cukru lecz budyń z masłem i wtedy jest super smak. Zmarnowane składniki.
OdpowiedzUsuńJa osobiście nigdy nie dodaję masła, tylko zastępuję go serkiem mascarpone. Ale faktycznie generalnie jest z dodatkiem masła. To jest moja wersja. Masy budyniowe mogą zawierać obie mąki, ale również może być dodatek tylko pszennej. Przykro mi, że nie smakowała. Przepis był robiony u nas w domu od lat i nam bardzo smakuje.
UsuńUwielbiam babeczki w każdej postaci! Te wyglądają wyśmienicie i przepysznie :) Na pewno chętnie wypróbuję przepis
OdpowiedzUsuń