Tagliatelle z zielonymi szparagami
W tym okresie mogłabym się żywić głównie szparagami, rabarbarem i szpinakiem:-) A Wy?
No i czekam z utęsknieniem jeszcze na młode ziemniaki:-)
Oj i jeszcze...na wiele smakołyków czekam:-)
Dzisiejsza propozycja Artura Grajbera (szefa kuchni hotelu Sheraton w Warszawie) pochodzi z książki "Kuchnia szefów kulisy gotowania" , którą
zostałam obdarowana dość nieoczekiwanie. Dostałam ją od koleżanki z
pracy. „Pozbyła” się jej bo przepisy w niej były dla niej za bardzo
wyszukane i wykwintne. Fakt dużo jest tam dań egzotycznych, ale można
natrafić na perełki, które nie dość , że są proste, to i bardzo
szybkie. Dlatego wpis dzisiejszy Jej dedykuję. Ewa, bardzo dziękuję, może w ten sposób jakoś się odwdzięczę za taki cudowny prezent;-). Mam nadzieję, że w ten sposób będziesz korzystała ze swojej książki;-)
Składniki:
- 500 g świeżego makaronu tagliatelle,
- 2 pęczki zielonych szparagów,
- 60 g suszonych pomidorów w oleju,
- 100 ml wina białego wytrawnego,
- 150 ml bulionu warzywnego lub drobiowego,
- 200 ml śmietany 30% tł.,
- 10-15 listków świeżej bazylii,
- sól, pieprz biały,
- parmezan,
- 50 g masła,
- 50 ml oleju
Przygotowanie:
Szparagi obrać, ugotować w wodzie z dodatkiem soli i cukru, a następnie schłodzić. Pokroić
na 2-3 centymetrowe kawałki. Odłożyć główki. Suszone pomidory pokroić na mniejsze paski ( ja miałam je zmiksowane z olejem). Na oleju podsmażyć
szparagi, dodać wino, chwile podgotować, a następnie bulion, po chwili śmietanę i pomidory oraz listki bazylii. Doprawić solą i pieprzem i na koniec dodać masło i odłożone wcześniej główki szparagów.
Makaron
ugotować al dente w słonej wodzie. Wymieszać z sosem w garnku, przełozyć na talerze , posypać parmezanem.
Smacznego!
Pysznie!
OdpowiedzUsuńMakaron i szparagi to bardzo udany duet.
Miłego dnia!
Smakowałoby mi Twoje danie:)muszę sięgnąć po szparagi:)
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie zacytować:
OdpowiedzUsuń"Dziękuję, książka jest teraz we właściwych rękach! Bardzo Ci zazdroszczę tej pasji gotowania, ale ja jej po prostu nie mam. Czyli – ogólnie rzecz ujmując, nie ciągnie mnie do gotowania. Ale podziwiam Twoją pasję, i widzę jak wiele daje Ci ona radości i satysfakcji. A Twoja strona i zdjęcia – super!
Pozdrawiam
Ewa"
Marzenka, sama prawda:) Twoje dania pięknie wyglądają i jestem pewna, że są mega pyszne!
UsuńMarzenko, wspaniałe danie. Mam nadzieję, że uda mi się zrobić w tym tygodniu.
OdpowiedzUsuńU mamy mojej koleżanki znów zaczął się sezon twarogowy, więc aktualnie nim się zajadam. :D
Przepyszne danie!
OdpowiedzUsuńJa też uważam, że książka trafiła we właściwe ręce:)
Z racji bycia posiadaczka kamieni szczawianowych (jakiś czas temu) muszę ograniczać potrawy z produktów o dużej jego zawartości, ale szparagi są na mojej top liście potraw wczesnowiosennych. Najbardziej chyba czekam na pomidory, paprykę, morele. O rany zorientowałam się że lista warzyw i owoców na które czekam jest strasznie długa :)
OdpowiedzUsuńWyśmienicie wyglądają, mniam :)
OdpowiedzUsuńAle Ci się udało z tą książką - taka zdobycz:) Przepis super, wygląda bardzo smakowicie:)
OdpowiedzUsuńaż sobie westchnęłam:)
OdpowiedzUsuńWytworna prostota. Ja mam tak samo. Szparag szparagiem pogania! Teraz chwilowy oddech od kuchni - szukam chętnych do karmienia mnie bo sama kucharzenie przedawkowałam, ale nowe dary sezonu, które co i rusz się pojawiają z pewnością mnie skutecznie zastymulują :)
OdpowiedzUsuńDanie wygląda znakomicie :) Uwielbiamy szparagi.
OdpowiedzUsuńMniam, uwielbiam sezon szparagowy! Pycha, zrobię sobie :)
OdpowiedzUsuńCzyli w maju mogłabym spokojnie żywić się u Ciebie;););) Pysznie!
OdpowiedzUsuńmmm.. uwielibam takie dania:)
OdpowiedzUsuńZjadłabym, oj zjadła:))))
OdpowiedzUsuńNo i nie powiem nic nowego, bo tylko tyle, że jutro robię ściągnięte od Ciebie danie. Proste, wytworne i pyszne :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję !
Uwielbiam szparagi, ale w takim wydaniu uwielbiam je jeszcze bardziej :-)
OdpowiedzUsuńOjjj wspaniały makaron i do tego ukochane szparagi :)
OdpowiedzUsuńOstatnio takie obiady mi smakują najbardziej. Szybkie, proste szparagi do tego. Fajne połączenie z białym winem
OdpowiedzUsuńTe szparagowe pyszności i pomysły mogą jak dla mnie trwać cały okrągły rok, uwielbiam zielone, za białymi nie przepadam, choć zupa z nich i owszem jest Ok.
OdpowiedzUsuńW sobotę będę gościom serwować łososia w nori , a obok farfalle i właśnie zamierzam skorzystać z Twojego pomysłu na sos.Pozdrawiam
Świetne danie :)
OdpowiedzUsuńNiezwykle smakowite :) Marzenko jeszcze cukinia i fasolka szparagowa...
OdpowiedzUsuńIdealne...kocham makarony , i kocham szparagi...:)
OdpowiedzUsuń