Gofry
Teraz zimą jest większe zapotrzebowanie na słodycze. Chętnie pieczemy ciasteczka, pijemy gorącą czekoladę. A co powiecie na gofry? Dostarczą odpowiednie nasycenie słodkimi smakami. Można podać je na śniadanie lub deser. Ciepły koc, kubek kakao i dziecko będzie was wychwalać pod niebiosa;-))
Gofry chyba zawsze będą mi się kojarzyć z wakacjami i morzem...A Wam?;-)
Przepis zaczerpnięty od Asi na pyszne i chrupiące gofry.
Składniki, około 6-8 sztuk:
• 1,5 szklanki mąki pszennej,
• 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,
• szczypta soli,
• 2 łyżeczki cukru pudru lub kryształu,
• 1 łyżka cukru waniliowego,
• 2 jaja,
• 0,5 szklanki oleju roślinnego,
• 1 i 1/3 szklanki mleka,
Dodatki: bita śmietana, dżem, cukier puder, świeże owoce, bakalie
Przygotowanie:
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, cukrem i cukrem waniliowym. Dodać oddzielone żółtka, olej i mleko. Zmiksować na gładką masę. Białka ubić z szczyptą soli na sztywna pianę, którą należy dodać do ciasta. Wymieszać delikatnie łyżką.
Nakładać ciasto na rozgrzaną gofrownicę, można lekko ją przetrzeć papierem nasączonym olejem. Gofry piec około 3-5 minut. Po wystudzeniu jeść z dowolnymi i ulubionymi dodatkami.
Na osłodę :) Pycha!
OdpowiedzUsuń:-) Ja raczej unikam ich, przez wiadomo co:-) Ale Ty się częstuj:-)!
Usuńo taaaak! wakacje, słońce...i gofry!!!
OdpowiedzUsuńA to słońce przydałoby się teraz:-)
UsuńA propos słodyczy - ja wczoraj piekłam tartę z musem czekoladowym i jabłkami :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że gofry kojarzą się przede wszystkim z morzem ;) i taki jeden w roku mi zupełnie wystarczy ;)
Brzmi pysznie:-) Ja w sumie latem ich nie jadam, zawsze tylko moja Iza je zajadała. Takie domowe zamawia sobie co jakiś czas:-)
Usuńhttp://tapenda.blogspot.com/2014/04/tarta-z-jabkami-i-musem-czekoladowym.html :)
UsuńMarzena,gofry z borówkami w zimę prawie?
OdpowiedzUsuńFantastyczne przypomnienie lata!
Gofry z jagodami zawsze będą mi się kojarzyć z wakacjami nad morzem...
Przyznaję się bez bicia, że zdjęcia robione były wcześniej, ale powtórka na życzenie córki była w ostatni weekend:-))
UsuńNie posiadam gofrownicy (wyłącznie do włosów! :))
OdpowiedzUsuńale gofry bardzo lubię i zdarza mi się jeść z bitą śmietaną lub z owocami, w ulubionej kawiarni.
Gdy dzieci były młodsze , to piekłam z różnym powodzeniem,bo na tzw oko, nie miałam tak przepisu dokładnego.
Pewnie, że kojarzą się z morzem, ale ja już chyba nigdy nad morzem się na nie nie skuszę,
OdpowiedzUsuńbo moje ostatnie z nimi spotkanie nie należało do najsmaczniejszych.;)
Domowe za to spałaszowałabym bardzo chętnie, pod kocykiem.:)
pycha:) gofry są u ans nie odłączanym elementem sobotnich śniadań:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na wczesnozimowe popołudnie. Można powrócić do wspomnień z wakacji ;) A takie domowe gofry zawsze są najsmaczniejsze :)
OdpowiedzUsuńgofry zawsze kojarzą mi się z latem :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam goferki:) mogłabym je zajadać dzień w dzień;) a tyłek rośnie;p;p;p;p
OdpowiedzUsuńMmmmm... :) No właśnie, gofry niby takie letnie, a ja trzepię belgijskie z raz na tydzień :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam gofry już od dzieciństwa. Dla mnie zawsze wygrywały rywalizację z lodami. Moja ulubiona wersja to gofry z wiśniami w żelu, które przygotowuję latem, aby potem móc się cieszyć smakiem gofrów przez cały rok :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię gofry, mniam :-) dawno ich nie robiłam :-)
OdpowiedzUsuńGofry w środku zimy? Dla mnie rewelacja :) Cudowne wspomnienie lata :)
OdpowiedzUsuńGofry kojarzą nam się z wakacjami, ale takie pyszne, ciepłe i chrupiące zjadłybyśmy teraz :)
OdpowiedzUsuńA mi gofry raczej kojarzą się z zimą, takie cieplutkie na zimne wieczory :)
OdpowiedzUsuń