Chlebek pita
Moja córka zawsze zapytana, co chce na obiad - odpowiada pitę. W sumie, to nie powinnam już nawet pytać. Mam w zapasie w spiżarce kilka w razie "W". Choć muszę przyznać, odkąd spróbowałam sama upiec pity sugerując się propozycją dziewczyn z Tapendy, gotowe leżą i nie wiem czy im termin ważności już nie minął...Wszyscy już chcą tylko tych swoich;-) Można je napakować dodatkami, jakimi sobie zażyczymy i jakie lubimy, ale też można ją zgrillować i podać jako pieczywo do mięs lub dipów. Gwarantuję, że jeśli się skusicie to już będziecie do nich wracać ciągle i ciągle;-)
Przepis podaję za dziewczynami z Tapendy:
Składniki:*
- mąka pszenna typ 550- 250 g
- woda- 200 ml
- olej- 20 ml
- świeże drożdże - 15 g
- sól- 5 g
- cukier- 5 g
* 6 sporych chlebków
Przygotowanie:
Drożdże rozpuścić w 1/3 ilości wody z dodatkiem cukru, dodać przesianą mąkę, sól i oliwę. Wymieszać dodając resztę wody. Krótko wyrabiać ciasto do połączenia się składników. Ciasto
umieścić w misce, wierzch ciasta posmarować olejem. Całość szczelnie
przykryć folią spożywczą i pozostawić do wyrośnięcia przez ok. 30 minut. Wyrośnięte ciasto wyłożyć na oprószoną mąką stolnicę, podzielić na porcje. Każdą porcję ciasta odgazować, czyli złożyć na przykład jak kopertę, a następnie zrolować. Chlebki przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na 20 minut. Po tym czasie, każdą porcję ciasta rozwałkować na grubość ok. 2-3 mm. Chlebki
ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i
pozostawić do wyrośnięcia przez kolejne 20 minut. Rozgrzać piekarnik do temperatury 240 stopni. Chlebki piec przez 6- 7 minut, pieczenie statyczne. Charakterystyczna dla tego przepisu kieszonka, powinna się utworzyć w ok. 3 minucie pieczenia.
Porady:Jeśli chlebki Pita nie zostaną od razu skonsumowane, z bardzo dobrym skutkiem, można je przechowywać w zamrażarce.
Piękna kieszonka:)widać,że mistrzowska ręka piekła:)
OdpowiedzUsuńPiękne pity! Mój mąż też często się ich domaga, na zmianę z tortillami :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńw końcu muszę się za te chlebki zabrać !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam !
jakis czas temu robilam u siebie chlebki pita i uwielbiam je nie tylko do nadziewana ale nawet do kanapek :)
OdpowiedzUsuńsuper wyglądają te chlebki :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te chlebki:) Przepis muszę koniecznie wypróbować.
OdpowiedzUsuńTapenda to ma dobre przepisy :) na pewno skorzystam i z tego :)
OdpowiedzUsuńPita z własnego pieca smakuje najlepiej!
OdpowiedzUsuńPiekę sama i tylko sporadycznie kupuję u Greka, który sam piecze w piecu opalanym drewnem.
pita.. z mięskiem, warzywkami- naaajlepsze! <3
OdpowiedzUsuńPerfekcyjne!
OdpowiedzUsuńIdealne!
OdpowiedzUsuńZachęcają do wypełnienia i pozarcia natychmiast:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły, też muszę spróbować swoich sił z pitami :))
OdpowiedzUsuńMarzenko, czy ta dziura obiecująca pysznie nadzianą pitę z pewnością się zrobi? Bo jeśli tak, to natychmiast upiekę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinna:-)
UsuńSkusimy się, bo wyglądają pięknie i kuszą bardzo :) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńO matko, oczy mi się spociły... Cieszę się, że wszystko Wam wyszło i że smakowało.
OdpowiedzUsuńU nas pity ( nie mylić z pitami hi hi ) wg tego przepisu cieszą się też wielką estymą. Nawet ten "Mój" z Południa, co mi wszytko cenzuruje, przyznał, że gra jest warta świeczki.
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
P.S.
Bułeczki maślane stoją w kolejce. Matko święta ile ja zjadłam masła z tymi bułkami, nie mogłam się nacieszyć ich smakiem !! :)
Wyglądają idealnie!
OdpowiedzUsuńPiękne chlebki :) Uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńWyszły idealnie! ;-)
OdpowiedzUsuńWiadomo, że domowe najlepsze!
OdpowiedzUsuńUwielbiam patrzeć jak się nadymają w piekarniku.;)
Upiekły Ci się perfekcyjnie.:)
Koniecznie wypróbuję!
OdpowiedzUsuń