Pavlova z truskawkami
Tak przy weekendzie wypadałoby zaserwować jakiś deser, zwłaszcza, że lato nas nie rozpieściło swoim przyjściem. Truskawki i tort bezowy mi to wynagradziły:-) Macie ochotę poprawić sobie nastrój? Gwarantuję, że kawałeczek tej bezy uczyni to bankowo :-)
A przy okazji kolejny demon pokonałam ( chodzi o wypiekanie bezy:-))
Składniki:
- 5 białek z jajek rozmiaru M ( lub 4 rozmiaru L),
- 250 g cukru,
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej,
- 1 łyżeczka octu,
+
- owoce sezonowe,
- 1 łyżeczka cukru pudru,
- 400 g śmietany 30% tł..
Przygotowanie:
Białka ubijać mikserem, dosypując stopniowo po łyżce cukru. Na koniec, kiedy już masa jest błyszcząca, zupełnie sztywna i biała dodać mąkę ziemniaczaną i ocet, ciągle miksując. Na papierze do pieczenia narysować okrąg wielkości 20 cm i wyłożyć masę formując ją delikatnie ku górze i robiąc małe wgłębienie na czubku na całej szerokości bryły. Włożyć blachę do nagrzanego piekarnika do 120 stop. C i piec 30 minut, następnie obniżyć temperaturę do 100 stop. i suszyć bezę przez 3 h. Po tym czasie wyłączyć piekarnik, pozostawiając w nim wypiek. Po około 30 minutach uchylić piekarnik i studzić przez 2 h. Można upiec naszą bezę wieczorem i pozostawić ją w piekarniku na całą noc.
Zimną śmietanę ubić z cukrem pudrem. Wyłożyć na tort, udekorować owocami.
Ale pysznie wyglada:)
OdpowiedzUsuńMarzenko: PIĘKNA:)
OdpowiedzUsuńWspaniała!
OdpowiedzUsuńwygląda wspaniale, dla nas Pavlova to kwintesencja lata :) pozdrawiamy serdecznie
OdpowiedzUsuńPavlovą bardzoooo lubię, a z truskawkami musi być przepyszna! Piękna beza :)
OdpowiedzUsuńPiękna królowa!
OdpowiedzUsuńbosko wygląda! tak się przymierzam i przymierzam i chyba na jakiś weekend w końcu ją zrobię:)
OdpowiedzUsuńnie pogardziłabym takim rarytasem :)
OdpowiedzUsuńPyszna beza!
OdpowiedzUsuńPonieważ lato nie całkiem letnie, to i truskawki mi nie wynagradzają.
Nie są do końca 'truskawkowe' i słodkie i aromatyczne...
Zgadzam się z Tobą, truskawki nie są tak słodkie. Jednak tu do słodkiej bezy nawet to nie przeszkadzało:-)
UsuńFantastyczny deser! Mój ulubiony :)
OdpowiedzUsuńBeza wow :)
OdpowiedzUsuńw piątek robiłam krem cukierniczy i miałam trochę białek. Przez głowę mi przeleciało- beza i myśl poleciała dalej .... Teraz żałuję !! Pysznie wygląda !
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapendad
Piękna :) To zdecydowanie jeden z moich ulubionych letnich wypieków :) Chyba nigdy mi się nie znudzi :)
OdpowiedzUsuńPiękna :) beza jest najlepsza na smutki, a już na pewno rozjaśni nastrój przy tej paskudnej pogodzie!
OdpowiedzUsuńBeza jeszcze przede mną do zrobienia ;)
OdpowiedzUsuńA Twoja wygląda cudnie, z tą górą owoców powinna przywołać ciepłe lato :)
Kiedy raz go spróbowałam to od razu się zakochałam w tym deserze, poezja...
OdpowiedzUsuńCudna beza!
OdpowiedzUsuńMarzenko, przepiękna Ci wyszła! :)
OdpowiedzUsuńTak rzadko u Ciebie słodkości... Zachwyt po prostu .
OdpowiedzUsuńAż ślinka cieknie !
Piękna, bielutka! W tym roku jeszcze nie miałam okazji robić i chętnie poczęstowałabym się kawałeczkiem.:)
OdpowiedzUsuńPiękna!!
OdpowiedzUsuńPavlovą zawsze i wszędzie ;D
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ci wyszła ta pavlova! Ależ bym zjadła kawałek :)
OdpowiedzUsuńJesz i jesteś w raju!
OdpowiedzUsuńbeza jak malowana!!! przepiękna Ci wyszła
OdpowiedzUsuńKolor i jej wysokość robią wrażenie. ;)
OdpowiedzUsuńPiękna ci wyszła. Szybko znika to jej wada. Kawałek skubnę :-)
OdpowiedzUsuńMarzena , to bez zadnego retuszu?...wyglada nieziemsko !:) wlasnie na piatek mam zrobic cos dobrego i slodkiego bo corka przyjedzie ze swoja miloscia...no sprobuje...Jak nie wyjdzie to pokaze jak mialo wyjsc chociaz:))
OdpowiedzUsuń