Bułeczki ziemniaczane
Z cyklu " Wypiekanie na Śniadanie "
Wymieszać ze sobą mąki i drożdże. Masło z mlekiem podgrzać, żeby to pierwsze się rozpuściło. Dodać mleko z masłem i solą do utłuczonych na purée ziemniaków i wymieszać aż nie będzie grudek. Gdy masa mleczno-ziemniaczana będzie letnia, dodać ją do mąk i ręcznie lub mikserem wyrobić na gładkie ciasto. Można oczywiście wyrobić ciasto w maszynie do chleba na programie "Dough", dodając płynne i suche składniki w/g instrukcji.
Odstawić do wyrośnięcia do podwojenia objętości, u mnie to zajęło ok. 1 i 1/2 godz. Gdy wyrabiamy w maszynie pozostawiamy ciasto do wyrośnięcia mniej więcej do końca programu. W czasie pierwszego wyrastania dwukrotnie wyjmować ciasto na blat, rozciągać w kształt kwadratu i składać w paczuszkę (ta technika, nazywana "stretch and fold", doskonale jest pokazana na tym wideo, autor demonstruje ją zaraz po wyrobieniu ciasta) i ponownie zostawiać do wyrośnięcia.
Nagrzać piekarnik do 220º C. Wyjąć ciasto i na blacie lekko zagnieść, po czym podzielić na 16 części (każda po ok. 60g) i uformować kuliste bułeczki. W każdej kulce robić w połowie rowek naciskając mocno płasko ułożonym trzonkiem drewnianej łyżki. Ułożyć na dużej blaszce na natłuszczonym i dobrze wysypanym mąką pergaminie (to ważne, bo bułeczki lubią się przyklejać) i pozostawić przykryte do wyrośnięcia aż podwoją objętość (ok. 30 min). Spryskać wodą i posypać makiem. Piec aż się ładnie zrumienią przez ok. 20 - 25 min, ponownie spryskując w pierwszych minutach pieczenia wodą w sprayu.
* ilość potrzebnego płynu może się wahać w zależności od wilgotności ziemniaków
Dzisiaj mam dla Was propozycję bułeczek ziemniaczanych, które wypiekaliśmy w ramach akcji "Wypiekanie na śniadanie". Przepis pochodzi z bloga Kuchnia nad Atlantykiem. Zdecydowałam się na to wydarzenie w ostatniej chwili. Bułeczki wyszły bardzo chrupiące, z miękkim środkiem. Będą moją alternatywą na pieczywo domowe gdy zabraknie chleba. Myślę, że dzięki dodatkowi ziemniaków dłużej utrzymają świeżość. Polecam serdecznie!
Składniki:
16 niedużych bułeczek, po ok. 60 g każda
- 300 ml ciepłego mleka*
- 30 g (ok. 2 łyżki) masła
- 1 łyżeczka szarej soli z Guerande (może być oczywiście zwykła sol)
- 175 g (1 szkl) mąki pszennej razowej drobno-mielonej ( w PT i FR to typ 110) (użyłam mąki owsianej)
- 275 g (2 szkl) maki pszennej (użyłam mąki luksusowej typ 650)
- 140 g ugotowanych i rozgniecionych na purée ziemniaków (mniej więcej 2 średniej wielkości)
- 1 i 1/4 łyżeczki suszonych drożdży (użyłam 10 g świeżych)
- mak do posypania bułek ( użyłam sezamu)
Przygotowanie:
Wymieszać ze sobą mąki i drożdże. Masło z mlekiem podgrzać, żeby to pierwsze się rozpuściło. Dodać mleko z masłem i solą do utłuczonych na purée ziemniaków i wymieszać aż nie będzie grudek. Gdy masa mleczno-ziemniaczana będzie letnia, dodać ją do mąk i ręcznie lub mikserem wyrobić na gładkie ciasto. Można oczywiście wyrobić ciasto w maszynie do chleba na programie "Dough", dodając płynne i suche składniki w/g instrukcji.
Odstawić do wyrośnięcia do podwojenia objętości, u mnie to zajęło ok. 1 i 1/2 godz. Gdy wyrabiamy w maszynie pozostawiamy ciasto do wyrośnięcia mniej więcej do końca programu. W czasie pierwszego wyrastania dwukrotnie wyjmować ciasto na blat, rozciągać w kształt kwadratu i składać w paczuszkę (ta technika, nazywana "stretch and fold", doskonale jest pokazana na tym wideo, autor demonstruje ją zaraz po wyrobieniu ciasta) i ponownie zostawiać do wyrośnięcia.
Nagrzać piekarnik do 220º C. Wyjąć ciasto i na blacie lekko zagnieść, po czym podzielić na 16 części (każda po ok. 60g) i uformować kuliste bułeczki. W każdej kulce robić w połowie rowek naciskając mocno płasko ułożonym trzonkiem drewnianej łyżki. Ułożyć na dużej blaszce na natłuszczonym i dobrze wysypanym mąką pergaminie (to ważne, bo bułeczki lubią się przyklejać) i pozostawić przykryte do wyrośnięcia aż podwoją objętość (ok. 30 min). Spryskać wodą i posypać makiem. Piec aż się ładnie zrumienią przez ok. 20 - 25 min, ponownie spryskując w pierwszych minutach pieczenia wodą w sprayu.
* ilość potrzebnego płynu może się wahać w zależności od wilgotności ziemniaków
Razem ze mną bułeczki wypiekali:
Bernadetta , Aneta, Marzena, Ewa, Eksplozja Smaku, Ewa, Moje Małe Czarowanie, What Patrick Ate, Sławek, bloGotowanie, Małe Kulinaria oraz Buszująca w kuchni.
Bernadetta , Aneta, Marzena, Ewa, Eksplozja Smaku, Ewa, Moje Małe Czarowanie, What Patrick Ate, Sławek, bloGotowanie, Małe Kulinaria oraz Buszująca w kuchni.
jakie apetyczne bułeczki :) podrzuć kilka :)
OdpowiedzUsuńCudne są te bułeczki i pyszne. Dziękuje za wspólne wypiekanie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie. Do następnego razu :)
OdpowiedzUsuńApetycznie wyglądają. A koszyczek jest super.
OdpowiedzUsuńDzięki za wspólny czas przy piekarniku :)
Wyglądają jak prosto z piekarni, ale z pewnością są o wiele bardziej smaczniejsze:)
OdpowiedzUsuńSuper Marzenko Ci się upiekły, dziękuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTym razem tylko przyglądam się waszym przesmacznym wypiekom...cukowne bułeczki ;-)
OdpowiedzUsuńWygladaja tak ,ze niemal czuje jak pachna...:)
OdpowiedzUsuńpiękne bułki :) a jaki koszyczek uroczy!
OdpowiedzUsuńrobiłam kiedyś baaardzo podobne, ale z samej razowe- dodatek ziemniaków, czyni je bardzo delikatne! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne bułki ci wyszły! Ciekawy pomysł z tymi ziemniakami :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają w tym koszyczku :)
OdpowiedzUsuńZ ziemniakami muszą być smakowite ;)
OdpowiedzUsuńZapewne są pyszne i nie są suche. Piekłam jedynie chleby z ziemniakami i to były bardzo dobre wypieki :) Pozdrawiam M.
OdpowiedzUsuńMarzenko, piękne bułeczki upiekłaś! Pycha!
OdpowiedzUsuńTakie pyszne bułeczki, marzenie śniadaniowe. Koszyczek na nie uroczy :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy przepis, musze tez kiedys upiec :-)
OdpowiedzUsuńbardzo smacznie wyglądają:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne wypiekanie :-)
OdpowiedzUsuń