Pieczone bataty z avocado aioli
Wczoraj
wróciłam ze szpitala.
O tamtejszym wikcie wolałabym jak najszybciej
zapomnieć...
Dzisiejszy dzień, w ramach rekonwalescencji, postanowiłam
uczcić czymś pysznym.
Jednak
lodówka świeciła pustkami. Na dnie warzywnej półki leżały bataty i
avocado. Wygrzebałam jeszcze resztki natki pietruszki.
Śnieg za oknem zaczął prószyć, zima wróciła ;-(
Do piekarnika włożyłam kawałki słodkiego ziemniaka.
A z avocado postanowiłam zrobić lżejszą wersję sosu aioli.
Zielony sos przypomina o wiośnie...
Składniki:
- 1-2 bataty,
- oliwa z oliwek,
- sól, pieprz,
- płatki chilli,
- rozmaryn świeży lub suszony,
- 1 avocado,
- pół pęczka natki pietruszki,
- sok z 1 plastra cytryny,
- 2 ząbki czosnku,
- 1 łyżka jogurtu naturalnego,
- 2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany,
- sól.
Ziemniaki pokroić na kawałki. Skropić oliwą, oprószyć solą, pieprzem, płatkami chilli i rozmarynem. Włożyć do nagrzanego piekarnika ( 210 stop. C) i zapiekać około 30 minut. W tym czasie zrobić sos. Rozgnieść avocado, wlać sok z cytryny, dodać czosnek, natkę pietruszki, jogurt i śmietanę. Zmiksować wszystko. Doprawić solą.
Podawać bataty z sosem.
O,ten sosik awokadowy to ja koniecznie muszę zrobić:)
OdpowiedzUsuńJa też się na niego chętnie skuszę :)
OdpowiedzUsuńSzpitalne jedzenie "zasluzylo" sobie na wspomnienie tu o nim... :).
OdpowiedzUsuńPiekne kolory i fajny pomysl:)
Pysznie, teraz mi szczególnie awokado smakuje!
OdpowiedzUsuńSzybko wracaj do zdrówka!
Wygląda znakomicie! Muszę zrobić takie danie :)
OdpowiedzUsuńUdanej rekonwalescencji :*
Fantastyczna odmiana po szpitalnym wikcie!
OdpowiedzUsuńChociaż w Warszawie są szpitale, gdzie można wybierać posiłki, a nwet zjeść wegetariańskie.
Pozdrowienia!
Pysznie uczciłaś powrót do domu.:)
OdpowiedzUsuńZdrowia!
a i z pustej lodówki da się cuda wyczarować! <3 mmm.. wygląda bosko ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia ;*
Namówiłaś mnie na bataty, jakoś dotąd przechodziłam tylko obok i nigdy nie kupiłam. A sos super, porywam przepis.
OdpowiedzUsuńkrótko i na temat: już wiem co jutro zjemy :)
OdpowiedzUsuńa co do Twojego zdrówka, to dbaj kochana o siebie :****
Właśnie leżą sobie na kuchennym stole 2 bataty. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko wykorzystać Twój wspaniały pomysł na nie :)
OdpowiedzUsuńbardzo inspirujący przepis, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń