KUKBUK - warsztaty fotograficzne z Olympusem
Na weekend majowy zostałam zaproszona przez KUKBUK na warsztaty fotograficzne z Magdą Klimczak, autorką bloga Dare to cook. Spotkanie nasze miało miejsce w uroczym miejscu pod Zieloną Górą – w Lubuskim Centrum Winiarstwa, gdzie był zorganizowany piknik na trawie. Sielankowa atmosfera udzieliła się wszystkim przybyłym - zwłaszcza jak widniał taki obraz śniadania na trawie:-)
Każde
takie warsztaty są miłym spotkaniem z innymi blogerami, okazją do poznanie
nowych ludzi o podobnych pasjach i jak
zawsze kopalnią wiedzy, którą w tym przypadku przekazywała nam Magda. Pogoda nam dopisała, bo całe przedsięwzięcie
było zorganizowane na świeżym powietrzu.
Na początek zostaliśmy wyposażeni w aparaty sponsora – Olympusa,
aby móc poćwiczyć na innym sprzęcie i poznać możliwości nowych propozycji
producenta. Z jednej strony bardzo przydatna wiedza, aczkolwiek z drugiej strony
sporo czasu trzeba było poświęcić na poznanie poszczególnych funkcji. W moim aparacie podobało
mi się, że punkt ostrości można było wybrać palcem na ekranie. Bardzo ułatwia to zmienność wyboru głównych bohaterów kadru;-).
Pierwszym zadaniem była kompozycja wspólna. Nieśmiało układaliśmy
stylizację. Większe ożywienie i zapał
towarzyszył już indywidualnym pracom. Zabrałyśmy się ostro do roboty, wysłuchując uwag prowadzącej i stosując się do jej rad:-)
Potem nastąpiła zamiana miejsc i robiłyśmy zdjęcia pracom koleżanek. Mogłyśmy oczywiście wprowadzać swoje modyfikacje kompozycji:-)
Po zakończonych warsztatach można było podegustować różności, zrobić zakupy u lokalnych producentów, w tym regionalnych trunków, miodów i świeżego pieczywa oraz przepięknych wyrobów z drewna ( zakupiłam cudny blok dębowy do serwowania wykonany przez firmę Spod Hebelka).
Atrakcją dla odwiedzających piknik, zwłaszcza dla dzieci były lemoniady, które można było komponować samemu z ulubionych owoców:-)
Można było tez nauczyć się pleść wianki:-)
No i najprzyjemniejsze stanowisko - z degustacją wina. Na zdjęciu urocza przedstawicielka winnicy Saint Vincent p. Patrycja - przyciągała tłumy :-) Wino mogę polecić, bo kosztowałam i było przepyszne:-)
Owocnie spędzony czas :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeż by mi się przydały takie warsztaty. Myślę nawet czy by się nie zapisać na kurs :)
OdpowiedzUsuńMarzenko cudowne warsztaty, i wiesz co zazdroszczę - moim marzeniem jest udział w takich :-)
OdpowiedzUsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńŚwietnie spędziłaś majówkę!;)
OdpowiedzUsuńMarzenko, wspaniałe doświadczenie! Żałuję, że nie mogłam w nim uczestniczyć :(
OdpowiedzUsuńA wino Saint Vincent jest przepyszne!
Ja też chcę :-(
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia Marzenko :) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńWidac ,ze dzień spedzilas milo i owocnie. Ja buszowałabym tam gdzie lemoniady...:)
OdpowiedzUsuńWspaniale :)
OdpowiedzUsuńJakie piekne letnie klimaty. Bardzo ciekawe warsztaty. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń