Tartaletki warzywne z płatkami żytnimi - obalamy śniadaniowe wymówki z Lubellą
Mimo posiadania wiedzy na temat zdrowego żywienia, zdarza mi się w pośpiechu pominąć zjedzenie śniadania, które tak naprawdę jest najważniejszym posiłkiem dnia. Nie bez powodu istnieje powiedzenie "śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi". W tygodniu nie mam z tym problemu, ale w soboty zajmuję się wnuczką, którą przejmuję wczesnym rankiem, kiedy jej mama idzie na uczelnię. Przy malutkim dziecku naprawdę zapomina się o sobie.
W tym tygodniu wpadłam na pomysł przygotowania sobie śniadania dzień wcześniej. W ten sposób mogłam jak najdłużej pospać i mieć gotowy posiłek, który wystarczyło tylko przełożyć do pojemnika i zabrać ze sobą na spacer z wózkiem. Podwójna korzyść - dłuższy wypoczynek i wartościowe śniadanie zjedzone na powietrzu, bez pośpiechu i nerwów:-)
Obalając śniadaniowe wymówki z Lubellą, zrobiłam dla siebie szczególny prezent.
Przygotowałam warzywne tartaletki z płatkami żytnimi. Dzięki dodaniu płatków ciasto było bardzo chrupiące, co dodatkowo wzmagało przyjemne doznania smakowe:-)
Składniki (na 4 - 5 sztuk):
ciasto:
- 1 szklanka płatków żytnich Lubella,
- 100 g mąki żytniej typ 720,
- 50 g masła,
- 1 żółtko,
- 1 łyżka zimnej wody,
- odrobina soli,
nadzienie:
- 1 cukinia,
- 1 marchewka,
- 1 jajko,
- sól, pieprz,
- pół szklanki śmietany 18% tł.
- 1 łyzka startego oscypka
Przygotowanie:
Płatki żytnie rozkruszyć ręką niezbyt dokładnie. Wymieszać z mąką, dodać kawałki masła. Posiekać nożem. Wbić jajko, dodać wodę i sól. Dokładnie wyrobić ciasto. Odstawić na godzinę do lodówki.
Po tym czasie wyłożyć malutkie foremki ciastem. Zapiekać około 15 minut w 180 stop. C. Wyjąc z piekarnika.
Cukinię i marchewkę pokroić w plasterki wzdłuż nożykiem do warzyw. Ułożyć naprzemiennie w podpieczonych tartaletkach zwijając w rulon ( w ślimaka) tworząc wzór kwiatka. Jajko wymieszać ze śmietaną i startym oscypkiem. Doprawić solą i pieprzem. Zalać ciasto z warzywami. Zapiekać do zrumienienia w 180 stop. C. Odstawić. Rano zapakować do pojemnika i zabrać na spacer:-)
Dzień Zdrowego Śniadania
powinniśmy obchodzić codziennie, bez żadnych wymówek. I jeśli wiemy, że następnego dnia w pośpiechu nie zdążymy przygotować posiłku, to pomyślmy
o jego sporządzeniu wcześniej. Taka zapobiegliwość będzie tylko korzyścią dla nas samych.
Pojadłabym. Przepis nie jest trudny.
OdpowiedzUsuńW takim wydaniu wszystko smakuje pewnie:). Zdjec smakolykow w wozku jeszcze nie widziałam - a tu , proszę jaka niespodzianka!:) Wnuczka od pierwszych tygodni zycia zalapie slabosc do gotowania :)
OdpowiedzUsuńNa tak intensywny dzień potrzeba pysznego śniadanka! Buziaki!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne śniadanko! :)
OdpowiedzUsuńMarzenko pyszna propozycja :-)
OdpowiedzUsuńAle smakowity pomysł! :)
OdpowiedzUsuń