Śledzie z marchewką, imbirem i czerwoną cebulą
Te śledzie co roku serwuje nam na spotkaniu przedświątecznym moja przyjaciółka.
To jest zawsze ten punkt programu, na który się czeka...
W tym roku sama je zrobiłam, aby się w końcu najeść do syta i nie rzucać się na nie z łakomstwem u znajomych;-)
Składniki:
- 0,5 kg filetów śledziowych,
- 2-3 cebule czerwone,
- 2-3 marchewki,
- kawałek świeżego imbiru (ja dałam 3 cm),
zalewa:
- 1 litr wody,
- 1/4 litra octu 10%,
- 150 g cukru,
- 2 łyżeczki gorczycy białej,
- 2-3 listki laurowe,
- 1 łyżeczka ziela angielskiego.
Przygotowanie:
Śledzie wymoczyć w wodzie lub mleku przez około 1-2h. Zagotować składniki zalewy. Odstawić do ostygnięcia. Śledzie pokroić w kawałki, cebulę, marchewkę i imbir obrać, pokroić w talarki. Układać w słoju warstwami, zalać wszystko zimną zalewą. Najlepiej odstawić na 3-4 dni - choć u mnie są już konsumowane na drugi dzień ;-)
Pyszne!
OdpowiedzUsuńŚledzi nigdy dość.
Zapisuję do wypróbowania. Przed świętami to juz nie dam rady ale może na sylwestra :)
OdpowiedzUsuńPysznie śledziujesz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajne śledzie z prostymi dodatkami :)
OdpowiedzUsuńŚledź to podstawa a jeszcze tak fajnie przygotowany będzie pysznie smakował
OdpowiedzUsuńSprobuje z ta marchewka :)
OdpowiedzUsuń