Ośmiorniczki baby smażone na oliwie z czosnkiem i natką pietruszki



Niebo w gębie to za mało powiedziane;-)
Musicie koniecznie spróbować, żeby mi uwierzyć na słowo;-)



Składniki:
  • ośmiorniczki baby mrożone (około 800 g),
  • 3/4 szkl. oliwy z oliwek + 2 łyżki,
  • 5 ząbków czosnku,
  • 1 pęczek natki pietruszki,
  • sól,
  • 3 listki laurowe.

Przygotowanie:

Ośmiorniczki rozmrozić. Te mrożone już są oczyszczone. Opłukać wodą i osuszyć. Wlać na patelnię 2 łyżki oliwy, wrzucić ośmiorniczki i smażyć około 10 minut. Wyjąć na cedzak. Resztę oliwy zmiksować z czosnkiem i natką pietruszki, wlać do czystego garnka, wrzucić odcedzone z płynu ośmiorniczki, dodać listki laurowe i odrobinę soli. Pod przykryciem dusić około 40 minut, od czasu do czasu mieszać, żeby nie przywierały.  Podawać z pieczywem.

Komentarze

  1. Bardzo lubię!
    Wino do tego i kawałek bagietki= uczta zmysłów.

    P.S. Kupuję świeże...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym chciała;-)Minusem naszej mieściny jest to, że ich nie dostanę świeżych. Ale może kiedyś dotrą i do nas:-) Kalmary już są, to może i ośmiorniczki będą:-)

      Usuń
  2. Jadłam tylko w restauracji, fajnie byłoby zrobić samej...

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz na urlopie trochę pojedliśmy owoców morza (dasz wiarę?!) i ośmiorniczki chyba najbardziej mi posmakowały, ale nie mogłam patrzeć jak je jadłam! Muszę się jeszcze przemóc. Za to W. się rozsmakował! Szok ;) chyba się kiedyś do Ciebie wprosimy na taki obiad :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie jadłam, ale wyglądają fantastycznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Marzenko, masz rację niebo w gębie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno! Robię w ten sposób rybę i jest przepyszna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniale wyglądają, spróbujemy z pewnością :) pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, ale prosty przepis. Tylko gdzie ja ośmiorniczki dostanę?!
    Nie wiem dlaczego trafiłam do Ciebie dopiero teraz, mnóstwo ciekawych pomysłów i zdecydowanie moje smaki.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło i zapraszam:-) A ośmiorniczki kupiłam w Macro. Pozdrawiam :-)

      Usuń
  9. Jakie maleństwa! O ile widziałam zawsze ośmiornicę, tak takich maleństw nie widziałam i nie jadłam. Pewnie są delikatniejsze w smaku. Ostatnio czytałam o potrawach, gdzie je się ośmiornice na surowo. Niebezpieczne i zastanawiam się, gdzie jest granica...

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny przepis chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © zacisze kuchenne