Kotlety ryżowe z jajkiem i marchewką
Zacne wykorzystanie ryżu, który został nam z obiadu z dnia poprzedniego:-)
Tu akurat mi został, ale teraz celowo będę go gotować w nadmiarze, bo kotleciki wyszły przepyszne:-)
Na letnie posiłki idealne.
Podałam je tylko z sałatą i było ok.
Składniki (około 12 sztuk):
- 2 szklanki ugotowanego ryżu (ja miałam Basmati),
- 2 marchewki,
- 1 cebula,
- 2 jajka ugotowane na twardo,
- 1 jajko,
- bułka tarta do zagęszczenia i do panierowania,
- sól i pieprz,
- 1 łyżka oleju + do smażenia.
Cebulę drobno posiekać i wrzucić na rozgrzany olej, dodać startą na tarce jarzynowej marchewkę. Posolić i podsmażyć do zeszklenia cebuli. Wystudzić. Ryż wymieszać z warzywami, posiekanymi jajkami na twardo. Wbić jajko, doprawić. Podsypać bułką, ale malutko, żeby się nie rozpadały. Z masy formować niewielkie kotlety, panierować w bułce. Obsmażyć na złoto. Podawać z sałatą lub ulubiona surówką.
Ileż to razy zmagałam się z tym, co zrobić z ryżem po obiedzie, bo on zawsze zostaje! No kurka, zawsze! ;) I nie wpadłam na to, że przecież kotleciki można z niego zrobić. Bardzo dziękuję za ten pomysł, wykorzystam go na pewno :)
OdpowiedzUsuńŚwietna, lżejsza alternatywa dla tradycyjnych mielonych :) Dzięki za wspólny, Błyskawiczny Piątek!
OdpowiedzUsuńJa też dziękuję Ci Marzenko za pomysł :) Nawet jak mi ryż nie zostanie, to takie kotleciki chętnie przyrządzę :)
OdpowiedzUsuńZnakomite Marzenko :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMusiały być pyszne. Chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym z chęcią... z dodatkiem mizerii. :)
OdpowiedzUsuńTaka zdrowa wersja tradycyjnego mielonego. Podoba mi się:)
OdpowiedzUsuń