DOMOWY LIKIER BAILEYS
Baileys najbardziej mi smakuje na Boże Narodzenie.
Może dlatego, że zawsze jako rarytas był na świątecznym stole.
Z kostkami lodu, whmmm... Pychota!
Dlatego, gdy ujrzałam go u Agaty to zaświtała mi myśl, że w tym roku sama go przygotuję:-)
Smakuje niczym prawdziwy Baileys, słowo!
Składniki:
- 200 ml mleka skondensowanego, niesłodzonego
- 400 ml masy kajmakowej z puszki (ostatnio daję kakaowej kajmakowej)
- 2 łyżki kawy rozpuszczalnej lub 2 filiżanki espresso
- 2 łyżeczki kakao (pomijam jeśli daję kajmak kakaowy)
- 350 ml whisky
Przygotowanie:
Kawę rozpuścić w 1/4 szkl. gorącej wody. Jeśli używam espresso to nie dodaję już wody. Ostudzić. W misce trzepaczką wymieszać masę kajmakową z mlekiem, dolać wystudzoną kawę, wsypać kakao i na koniec małym strumieniem wlać whisky. Przelać likier do butelki, odstawić na 7 dni. Przed podaniem wstrząsnąć. Najlepiej smakuje serwowany z kostkami lodu.
Zapowiada się wybornie ;) Jakiego użyć kakaa?
OdpowiedzUsuńDomowe trunki sa najlepsze! mnie czeka jeszcze przed świętami zlewanie orzechówki. Ależ jestem ciekawa efektu!
OdpowiedzUsuńKusisz, oj kusisz :)
OdpowiedzUsuńMarzenko uwielbiam jego smak :-)
OdpowiedzUsuńZ lodem musi być pycha.
OdpowiedzUsuńMarzenko, cieszę się, że smakuje :). Ja też go uwielbiam <3.
OdpowiedzUsuńJa chcę, muszę go zrobić, jeszcze zdążę do Świąt :)
OdpowiedzUsuńMniam :) fajny pomysł na kulinarny prezent
OdpowiedzUsuńU nas już także gotowy, nie wiem tylko czy doczeka do świąt, bo jest przepyszny
OdpowiedzUsuń