Boczek pieczony ze skórą po norwesku
Tak właściwie jest to potrawa, którą się serwuje na Boże Narodzenie w Norwegii.
Już dawno słyszałam opowieści o tym mięsiwie od koleżanki, która co roku wychwala jej smak...No i skusiłam się w końcu.
Bardziej był to ukłon w stronę męża i z myślą o nim ten boczek przygotowałam:-)
Moja wersja jest trochę uboższa (bo bez żeberek) i taka do chleba;-)
Składniki:
- 2 kg żeberek - właściwie to potrzebujemy całą cześć razem z kośćmi, boczkiem i skorą ( ewentualnie sam boczek ze skórą jak u mnie),
- 3 łyżeczki soli,
- 2 łyżeczki pieprzu,
- około 2 szklanek wody.
Skórę na
żeberkach (boczku) tniemy w kostkę.
Na 1-3 dni przed
przygotowaniem natrzeć mięso solą i
pieprzem. Przyprawy powinny dość dobrze pokryć mięso. Następnie wstawić mięso przykryte
folią do lodówki. Umieścić mięso w
brytfannie na kratce, żeby tłuszcz z pieczenia mógł spływać na dno. Można podobny
efekt uzyskać zwijając folię aluminiową i podkładając pod mięso lub ułożyć na dnie talerzyk do góry dnem. Mięso powinno
być trochę w powietrzu. I to tak bardziej na środku.
Wlać wodę i
przykryć brytfannę folią aluminiową. Piekarnik
nagrzać do 230 ° C. Włożyć brytfannę i piewc około 45 minut. Po tym
czasie zdjąć folię i zmniejszyć temperaturę do 200 ° C, piec dalej przez około
1 – 1,5 h - w zależności od grubości mięsa.
Gdy skórka nie
jest chrupiąca, to można mięso opiec włączając funkcję grilla lub podnieść
temperaturę do 250 ° C. Obserwować uważnie, aby nie spalić skóry.
Podawać na ciepło lub na zimno jako
wędlinę.
O nie, to nie dla mnie. Mojemu mężowi by smakowało.
OdpowiedzUsuńWygląda smacznie, przepis też nie wydaje się trudny. Przepis zapisuje, na pewno kiedyś zrobię na jakieś spotkanie rodzinne :)
OdpowiedzUsuńKochana ale trafiłaś, właśnie mam boczek w lodówce i miałam zamiar go upiec w sposób tradycyjny. Ale tradycja Holenderska bardziej do mnie przemawia :-)))
OdpowiedzUsuńO! to jest to, co tygryski lubią najbardziej! :D Ruszam na zakupy po boczek, a potem do kuchni :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, smakuje pewnie równie dobrze aczkolwiek ja za boczkiem nigdy nie przepadałam. Pozdrawiam, K!
OdpowiedzUsuńWyglada to bardzo smacznie :) A ta skorka jest przepyszna , prawda?...
OdpowiedzUsuńAleż taki boczuś musi cudownie smakować :)
OdpowiedzUsuńKochana żonka :)
OdpowiedzUsuńnie ma to jak domowy boczuś! Niedawno rodzice robili! Klaudia J
OdpowiedzUsuń