Deser z mascarpone, czekoladą i granatem
Od zeszłego roku, w gronie znajomych, zapoczątkowaliśmy wspólne kolędowanie.
Spotykamy się na kolacji z zamiarem grania i śpiewania kolęd. Gospodarze przygotowują całą imprezę. Czekają na nas wydrukowane śpiewniki i różne grające akcesoria. Oprócz typowych instrumentów mile widziane są pomysłowe wynalazki. W tym roku były to pokrywki od garnków, a w zeszłym metalowy wieszak z widelcem;-) Każda inwencja twórcza dopuszczalna.
Oczywiście nie na samym muzykowaniu upływa nam wieczór. Konsumujemy smaczne potrawy, popijamy wyborne trunki i pałaszujemy np. takie desery;-)
Składniki
(4 porcje):
- 1 opakowanie serka mascarpone (250 g),
- 1/2 tabliczki białej czekolady lub mieszanej białej i mlecznej (razem 50 g),
- 1/2 owocu granatu,
- 1 czubata łyżka cukru pudru,
- 1 łyżka mleka,
- kilka herbatników.
Przygotowanie:
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, lekko studzimy i dodajemy do
mascarpone razem z cukrem pudrem i mlekiem - ucieramy masę mikserem, aż będzie
gładka. Raz zdarzyło mi się, że powstały grudki po dodaniu czekolady.
Wtedy na koniec całość rozbiłam blenderem. Nie zaszkodziło to kremowi wcale. Pokruszone ciastka wrzucić na dno małych szklanek, na to wyłożyć masę z
mascarpone, posypać całość ziarnami granatu. Przed podaniem deser włożyć do lodówki, celem schłodzenia.
Też bym się wprosiła na te kolędowanie, chociaż śpiewać nie potrafię hihihi
OdpowiedzUsuńWspaniały deser
Cudowny deser. Uwielbiam takie smaki 😃
OdpowiedzUsuńTakie kolędowanie jest pyszne...:-) Mieliście świetny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny deser, skorzystam z pomysłu!
OdpowiedzUsuńOj rozpustny ten deser!
OdpowiedzUsuńW sam raz na karnawał.