Chleb śródziemnomorski owsiano-żytni
Gdy zobaczyłam go w zaproszeniu Amber, to pomyślałam od razu o moim tacie, który nie może jeść mąki pszennej, że ten chleb będzie specjalnie dla Niego. Nie wiem co poszło nie tak. Pięknie rósł i wyglądał super. A po przekrojeniu na dole była warstwa zakalca, a u góry pod skórką wielka dziura;-( Wrzucam przepis, bo być może ja zrobiłam coś nie tak, a innym się powiedzie. Wzięłam chętnie udział w akcji naszej wirtualnej piekarni. Jestem ciekawa Waszych uwag, które być może naprowadzą mnie na to co skaszaniłam;(
Chleb śródziemnomorski owsiano-żytni
przepis podaję za Bogutyn Młyn
- 340g mąki owsianej
- 340g mąki żytniej 720
- 2 łyżeczki soli himalajskiej
- 700 ml wody
- 2 łyżeczki czarnuszki
- 20 suszonych pomidorów
- 2 łyżeczki mieszanki suszonych pomidorów z czosnkiem i bazylią
- 2 łyżeczki tymianku
- 10 łyżek pestek dyni
- 10 łyżek siemienia lnianego
Wyjmij z lodówki 100 g przygotowanego zakwasu (na 2 godziny przed użyciem). Aby go „ożywić” dodaj 100 g mąki żytniej 2000 oraz 200 ml ciepłej wody i zostaw na kolejne 5 godzin w temperaturze pokojowej.
Po tym czasie połącz zakwas z podanymi składnikami. Całość przykryj ściereczką i odstaw do wyrośnięcia na całą noc. Następnego dnia ciasto zamieszaj i przełóż go do foremek, posyp pestkami dyni.
Znów wszystko odstaw do wyrośnięcia.
Chleb piecz w nagrzanym do temperatury 250 st. C piekarniku przez 15 minut, potem zmniejsz temperaturę do 210 st. C i piecz kolejne 45 minut. Dobrze jest na dnie piekarnika umieścić naczynie żaroodporne z wodą.
Marzenko, bo ta żywa materia ma swoje fochy i rzadko, ale płata takie psikusy. Ja tez już zaliczyłam taką wpadkę, choć nie z tym chlebem. Myślę że warto jeszcze raz spróbować. Z wierzchu wygląda jak rasowy bochen :) Pozdrawiam M
OdpowiedzUsuńMarzenko, przykro mi, że chleb się nie udał.
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia dlaczego, bo z moim nie miałam żadnych problemów.
Mimo wszystko, dziękuję za wspólne pieczenie. :)
Kochana mój za bardzo wyrósł ale jest pyszny. Dziękuje za wspólne pieczenie 😃
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńMyślę, że za szybko wyrósł lub Ci przerósł i potem już nie dał rady...
Polecam spróbować jeszcze raz, na pewno się uda.
Dziękuję za wspólny czas!
Nie wiem czy to by pomogło, ale mój też szybciej dopiekł się u góry a od dołu wydawał się niedopieczony. Ostatnie 15 minut dopiekałam wyciągnięty z foremki, na kratce. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMistrzom też się zdarzają wpadki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wygląda bardzo apetycznie. Wspaniale, że zrobiłaś go dla taty, a pomyłki to każdemu się zdarzają. :) Pozdrawiam cieplutko. :)
OdpowiedzUsuńW przepisie podano, że ma rosnąć całą noc, a u mnie po 6 godz. nadawał sie juz do piekarnika...
OdpowiedzUsuńJa bym dodał 2-3 g drożdży instant.
OdpowiedzUsuń