Deser serowy malinowy
Pamiętacie z lat 80-tych sernik na zimno - chatka Baby Jagi? ;-)
Czasami chętnie do niej wracam.
Tym razem w wersji malinowej - a to za sprawą czyszczenia zamrażarki przed sezonem.
Nie jestem mistrzynią wypieków, a ten
deser robi się szybko i nie wymaga pieczenia.
No trochę musi odstać w lodówce.
Takie kulinarne wspomnienia chcę pokazać dzieciom.
Składniki:
- 36 herbatników Petit Beurre (ok. 4 opakowania po 100 g),
- 500 g twarogu śmietankowego,
- 125 g sera mascarpone lub masła (użyłam mascarpone),
- 150 g cukru drobnego,
- 1 op. cukru waniliowego,
- 15 dag malin (użyłam mrożonych),
- 1 biała czekolada,
- mleko odrobina.
Przygotowanie:
Ser utrzeć z miękkim masłem lub mascarpone i z cukrem do
uzyskania gładkiej masy. Maliny zmiksować
na mus i przetrzeć przez sito, żeby pozbyć się pestek. Masę podzielić na 2
części. Do jednej wlać mus malinowy i wymieszać (odłożyć 2-3 łyżeczki do polewy). Na folii aluminiowej ułożyć 3
rzędy herbatników, w każdym po 6 ciastek. Rozsmarować na nich masę z malinami.
Na niej ułożyć drugą warstwę z herbatników. Na niej rozsmarować masę białą. Teraz,
pomagając sobie folią aluminiową, złożyć trójkąt unosząc dłuższe brzegi do
góry, aby się skleiły. Folią owinąć szczelnie i wstawić do lodówki na minimum 2-3 godziny. Przygotować polewę rozpuszczając
w kąpieli wodnej czekoladę, dodać odrobinę mleka (niekoniecznie). Odlać 1/3
polewy i dodać odrobinę musu malinowego zrobionego wcześniej. Polać białą
polewą i następnie nakropić tą z musem malinowym.
Uwaga: następnym razem do masy malinowej dodam żelatynę, żeby konsystencja była bardziej zwarta.
Sentymentalny deser...
OdpowiedzUsuńAle ja do niego nigdy nie wróciłam.
Może po Twoim przypomnieniu się skuszę...
Nigdy nie jadłam tego deseru. Chyba najwyższy czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńAleż ten deser musi być pyszny.
OdpowiedzUsuńTwój deser wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuń