Kanapka ze śledziem
Zdarzyło mi się raz zapomnieć śniadania.
I akurat koleżanka zakupiła w pobliskiej piekarni gotową kanapkę ze śledziem.
Uwierzcie mi, dostałam takiego ślinotoku...
Ten widok i myśl o jej zjedzeniu była tak silna:-)
Składniki:
- ulubiona bułka,
- filet ze śledzia marynowany w occie,
- sałata,
- ogórek kiszony ( u mnie małosolny),
- cebula pokrojona w piórka,
- majonez,
- masło.
Przygotowanie:
Śledzia odsączyć z marynaty. Bułkę przekroić, posmarować masłem. Na połówce bułki położyć sałatę, śledzia, plastry ogórka i cebulę. Posmarować majonezem. Przykryć drugą połówką bułki. Zajadać...mmm:-)
Ach uwielbiam! Wczoraj na Nocnym Markecie jadłam ze śledziem z Bornholmu.
OdpowiedzUsuńI też mam chyba na blogu...
Smacznego!
O nie, tym razem to nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńUwielbiam śledzie!!! Pysznie wyglada i pewnie jeszcze lepiej smakuje
OdpowiedzUsuńFaktycznie wygląda tak apetycznie, że człowiekowi ślinka cieknie. Trzeba jutro zrobić sobie taką na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńJa jak na nią patrzę też mam slinotok 😉 dzięki Bogu za parę dni jestesmy w kraju to będe robić takie pyszności 😉
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie! Kocham śledzie w każdym wydaniu- a ze świeżą bułeczką to dopiero niebo w głębie.
OdpowiedzUsuńKocham śledzie w każdym wydaniu, może być i na kanapce :) chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńOd samego patrzenia człowiek robi się głodny ;)
OdpowiedzUsuńAż nabrałam ochoty na śledzia :)
OdpowiedzUsuńGdybym tylko lubiła śledzie... Kanapka wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńI znowu mój mąż będzie mnie "męczył" o taką kanapkę... On uwielbia śledzie. A Twój przepis wygląda bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam i jestem już głodna... o tej godzinie głodna na sam widok zdjęć :)
OdpowiedzUsuńU nas na blogu taka pychota się też pojawiła. Dla wielbicieli śledzi niezła gratka :))
OdpowiedzUsuńIdealna kanapka, wyglada apetycznie, chętnie bym jedna porwała.
OdpowiedzUsuń