Naleśniki ze szparagami, szynką i pieczonymi pomidorkami
Naleśniki ze szparagami, szynką i pieczonymi pomidorkami.
Po urlopie wracam do Was z szybkim daniem, którym są naleśniki ze szparagami, szynką i pieczonymi pomidorkami. Miałam w lodówce jeszcze zielone szparagi i pomyślałam, że wykorzystam je jako nadzienie. To już na pewno ostatnie sztuki i przyjdzie nam na nie poczekać do przyszłego sezonu. Jaka szkoda... Gdyby jednak okazało się, że mamy ich nadmiar to polecam również sałatkę z krewetkami:-)
Składniki:
Ciasto naleśnikowe:
- 1 szkl. mleka,
- 1 szkl. wody mineralnej gazowanej,
- 2 jajka,
- 230g mąki,
- 1 łyżka oleju,
- szczypta soli.
Nadzienie:
- kilka ugotowanych szparagów zielonych,
- kilka plasterków szynki suszonej (u mnie szwarcwaldzka),
- kilka plasterków sera cheddar.
+
- oliwa z oliwek,
- sól, pieprz,
- miód,
- 2 garstki pomidorków koktajlowych,
- szczypiorek do dekoracji.
Przygotowanie:
Składniki na ciasto wymieszać i usmażyć naleśniki. Pomidorki przekroić na pół. Ułożyć je w naczyniu do zapiekania, skropić oliwą, posypać sola i pieprzem, wlać 1 łyżeczkę miodu. Zapiekać krótko pod grillem.
Naleśnik złożyć na pół. Na jednej części układać pocięte szparagi, szynkę i plaster sera. Złożyć w chusteczkę i podsmażyć chwilkę na maśle, aby ser się stopił. Polać całość zapieczonymi pomidorkami. Udekorować szczypiorkiem.
Jakoś nie umiem sobie za dobrze radzić ze szparagami, a w naleśnikach to zupełna nowość dla mnie, ale pomysł przedni.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę w takim razie, że Cię zainspirowałam:-)
UsuńUwielbiam naleśniki, ale nie próbowałam połączyć ich ze szynką, czy szparagami. Zawsze bardziej na słodko, owocowo. Muszę spróbować takiej wersji :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie bardzo często robię na słono:-) Polecam!
UsuńWspaniały pomysł, godny by go naśladować...
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam przyjemności. Kradnę pomysł!
Bardzo się cieszę i polecam:-)
UsuńWspaniały pomysł, nie pomyślałam o takim nadzieniu w naleśnikach. Bardzo Ci dziękuję za inspirację, na pewno wykorzystam <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Cieszę się w takim razie:-) I ja pozdrawiam cieplutko:-)
UsuńNie przepadam za szparagami, ale myślę że w takim połączeniu mogłabym je polubić. Zdjęcia bardzo apetyczne !
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja uwielbiam szparagi:-)
UsuńPrzyznam, że nie jadłam jeszcze takich naleśników.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam:-)
UsuńZdjęcia wyglądają bardzo apetycznie, nie mogę czytać Twoich wpisów gdy jestem głodna hihi
OdpowiedzUsuń:-) Miło mi:-)
UsuńMniammm...Pyszne połączenie. Niestety szparagi już w moim gospodarstwie się skończyły.
OdpowiedzUsuńZapamiętam Twój przepis i zrobię w przyszłym sezonie.
To będzie zaszczyt dla mnie:-)
UsuńUwielbiam zielone szparagi. Białe mnie średnio nęcą. Przy okazji zrobię je po Twojemu, bo czuje, że to doskonały pomysł!
OdpowiedzUsuńMałgosiu, bardzo się cieszę:-)
UsuńJadłabym z zamkniętymi oczami, świetne zestawienie składników :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie:-)
UsuńNie wpadłam na to, aby zrobić naleśniki ze szparagami. To musi super smakować
OdpowiedzUsuńO tak, jak dla mnie bomba:-)
UsuńMmm smakowite :)
OdpowiedzUsuńDzięki:-)
UsuńO łał.. ale czad :) jakie nadzienie, to dopiero musi być eksplozja smaków. Ja naleśniki tylko wytrawne, w Twoimi jestem zauroczona :)
OdpowiedzUsuńDzięki:-)
UsuńTrafiłaś do mnie z tym przepisem! Nie dość, ze naleśniki (a te kocham) to jeszcze w wersji wytrawnej ze szparagami. U mnie niestety już nie ma dostępnych, zapasów też, ale zapisuję sobie na przyszły sezon. Ale będę się zajadać <3
OdpowiedzUsuńPolecam w takim razie:-)
UsuńNaleśniki na wytrawnie jem rzadko, ale lubię, więc może i ten przepis wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam:-)!
UsuńJak to apetycznie brzmi i wygląda. Chętnie takie zrobię i zjem.
OdpowiedzUsuńNaleśniczki pierwsza klasa ;)!
OdpowiedzUsuńUwielbiam naleśniki ale rzadko je robię na wytrawnie, głównie dlatego, ze brakuje mi pomysłów :) muszę kiedyś wypróbować te :)
OdpowiedzUsuńWytrawne naleśniki! To brzmi bardzo dobrze ;D
OdpowiedzUsuńCałkiem niedawno skusiłyśmy się na wytrawne naleśniki i były pyszne.
OdpowiedzUsuńU nas zawsze były na słodko.
U nas sezon na szparagi także już rozpoczęty, trzeba korzystać póki można 🙂
OdpowiedzUsuń