Sok agrestowy i porzeczkowy z sokownika
Sok agrestowy i porzeczkowy z sokownika
Soki z owoców sezonowych od zawsze były u nas w domu. Babcia miała sad i mnóstwo darów lata było przerabianych w ten sposób. Soki z czarnej porzeczki to całe moje dzieciństwo. Wracam do korzeni. Od zeszłego roku i ja uruchomiłam swój sokownik i zamykam lato w butelkach. Dziś zrobiłam 2 soki: z agrestu z dodatkiem jabłka i z czerwonej porzeczki. Są źródłem witaminy C i potasu. Dzieci je uwielbiają. A ja mam wielką satysfakcję, że z mojej spiżarni ubywa co chwilę kolejna buteleczka:-)
Składniki:
- 2 kg owoców (2 kg agrestu + 2 jabłka pozbawione pestek lub 2 kg czerwonej porzeczki)
- 0,5-1 kg cukru (lub mniej).
Przygotowanie:
Złożyć sokownik wg instrukcji, w dolnej części wlać 3/4 objętości wody, na sicie ułożyć umyte owoce. Gotować i odlewać gotowy sok ze środkowego odprowadzacza. Zlać go do garnka, wsypać cukier i zagotować. Wlewać gorący do wyparzonych butelek. Butelki odwrócić do góry dnem na minimum 5 minut. Nie trzeba pasteryzować. Podawać do picia rozcieńczony wodą.
Wyglądają przepięknie!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Soku agrestowego chętnie bym się napiła.
OdpowiedzUsuńAz mi slinka cieknie jak patrze na te soczki. Nie mamy tu niestety takich owoców żeby sobie zrobić i za mało czasu żeby zrobić je w kraju :(
OdpowiedzUsuńWspaniałe soki!
OdpowiedzUsuńLato zamknięte w słoikach.
O boże, przypomniałaś mi o moim sokowniku, przecież mam, leży gdzieś w piwnicy i czeka na lepsze czasy. Musze go wyciągnąć o odkurzyć, może zrobię kilka litrów soku.
OdpowiedzUsuńMarzenko, a wiesz wczoraj właśnie mi przyszedł sokownik ! Normalnie z nieba mi spadłaś z tymi przepisami. Ja kupiłam obecnie wiśnie, bo uwielbiam i aronie. Porzeczka jest dla mnie troszkę za kwaśna, ale to już rzecz gustu, ale zrobię z agrestu.. moze go z czymś połącze :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam agrest, kompot z niego przepyszny.
OdpowiedzUsuńPierwsza rzecz, to muszę kupić sokownik.
Porzeczki lubię czarne, za czerwonymi nie przepadam, ale sok jest dobry.
Pozdrawiam :-)
Irena-Hooltaye w podróży
Takie domowe soki są najlepsze :) pychotka :)
OdpowiedzUsuńU mnie na półce w spiżarce leży sokownik którego moja mama nałogowo używa do robienia soku z jabłkiem. Masakra jakie to jest dobre,teoretycznie wszystko samo się robi wystarczy zakorkować butelkę i gotowe.... dzięki że mi przypomniałeś że posiadam takowy sprzęt i że muszę go po prostu odkurzyć!!!
OdpowiedzUsuńDomowe najlepsze, chyba też będę musiała zainwestować w sokownik :-)
OdpowiedzUsuńDawno dawno temu, kiedy dzieci moje były małe, rozbiłam soki w sokowniku. Najczęściej z czarnego bzu i były to ilości wręcz hurtowe. Teraz nawet nie wiem gdzie ten sokownik jest...
OdpowiedzUsuńUwielbiam 😍 moja mama zawsze robiła soki w ten sposób. Zresztą robi je do dziś, a ja jej podbieram z piwnicy 😉
OdpowiedzUsuńChyba mnie w końcu przekonasz do zakupu sokownika. Nigdy go nie miałam i nigdy z sokownika nie korzystałam. W razie potrzeby będe Cię prosiła o pomoc i wsparcie :)
OdpowiedzUsuńMarzenko, sokownik mam od lat i lata sobie bez niego nie wyobrażam. Soki robię z wszystkich możliwych owoców. Pijemy je cały rok rozcieńczone wodą. Robię tak, bo na kompoty niestety nie mogę ich moich najbliższych. Robię przeróżne, ale agrestowy i porzeczkowy należą do tych moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńale pysznosci:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSokownika nie mam i raczej nie planuję zakupu (za mało miejsca). Moja babcia robiła wiele lat soki i kompoty bez użycia sokownika. Agrest, porzeczki - czerwone i czarne, wiśnie i jabłka. To moje smaki dzieciństwa :D
OdpowiedzUsuńDomowe przetwory są najlepsze. Twoje soki mają piękny kolor!
OdpowiedzUsuńNa chłodniejsze dni taki domowy sok będzie idealny.
OdpowiedzUsuńSok porzeczkowy lubię, ale w sumie już dawno nie piłam.
OdpowiedzUsuń